Żużel. Tym kontraktem zaskoczyli wiele osób. "W tym wieku wciąż dużo może"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Kenneth Bjerre w kasku żółtym
zdjęcie autora artykułu

Kenneth Bjerre jest jednym z dwóch seniorów, którzy przedłużyli kontrakty z Cellfast Wilkami Krosno. Nie brakuje osób, które były zaskoczone podpisaniem kolejnej umowy z 40-letnim żużlowcem.

Duńczyk po przeciętnym 2023 roku nie znalazł pracodawcy w Polsce i podpisał jedynie kontrakt "warszawski" z Unią Tarnów. W trakcie rozgrywek dołączył do Wilków, jako zastępstwo za kontuzjowanego Dimitriego Berge. Były uczestnik cyklu Grand Prix spisywał się naprawdę dobrze. W 54 wyścigach zdobył 101 punktów i 6 bonusów, co przełożyło się na średnią biegową 1,981.

Mimo udanego sezonu, nie brakowało opinii, że Kenneth Bjerre najlepsze lata ma za sobą, a krośnieński zespół być może powinien postawić na bardziej perspektywicznych zawodników. Kierownictwo Wilków jest jednak innego zdania.

- Kenneth miał kilka razy problemy sprzętowe. W Rybniku praktycznie wygrał wyścig, ale zanotował defekt i z trójki zrobiło się zero. Miał też defekt na punktowanej pozycji w Ostrowie. Gdyby nie to, dziś byłby zapewne w czołowej dziesiątce Metalkas 2. Ekstraligi i ktoś mógłby zadać ewentualnie pytanie, dlaczego Kennetha nie ma w Wilkach - tłumaczył prezes Grzegorz Leśniak podczas konferencji prasowej, na której klub zaprezentował skład zespołu na 2025 rok.

ZOBACZ WIDEO: Finansowe eldorado? Gwiazda ligi wprost o swoich zarobkach

Angaż Duńczyka spowodował, że w składzie zabrakło miejsca dla Vaclava Milika. Czech "na papierze" nie wypada dużo gorzej od Bjerre, bowiem jego średnia biegowa wynosi 1,921. Zatem o zaledwie 0.060 punktu mniej od zawodnika, z którym przedłużono umowę. Milik w 76 wyścigach wywalczył 137 punktów i 9 bonusów.

- Z Vaclavem Milikiem byliśmy związani przez cztery sezony, z kolei z Kenneth Bjerre przyszedł do nas nieco z marszu, bo wymusiły to na nas kontuzje. Zaprezentował się z dobrej strony i przyznam, że klub widzi większe możliwości w Duńczyku niż w Czechu. Patrzymy też pod kątem meczów wyjazdowych - powiedział dyrektor klubu z Krosna, Michał Finfa w odpowiedzi na pytanie WP SportoweFakty.

- Nie możemy kierować się sentymentem. Vaclav zrobił bardzo dużo dla naszej drużyny, ale jesteśmy rozliczani jako klub z wyników. Chcemy, by kibice byli zadowoleni. Stąd decyzja, by Kenneth został - dodał Finfa.

- Im dłużej trwały rozgrywki, tym wydawało się, że ten zawodnik jedzie coraz lepiej. Późno wszedł w sezon i mało jeździł, ale różne problemy sprzętowe też wpłynęły na jego średnią. W tym wieku wciąż dużo może. Kwestia wyciśnięcia z niego maksimum. Śmiem twierdzić, że w marcu będzie dobrze przygotowany do sezonu - skomentował Finfa.

Niewykluczone, że Vaclav Milik także podpisze kontrakt z krośnieńskim klubem. Działacze przyznają, że wyszli do Czecha z propozycją podpisania tzw. kontraktu warszawskiego, gdyby nie udało mu się znaleźć klubu w Polsce.

Poza Kennethem Bjerre, Cellfast Wilki w 2025 roku reprezentować będą także Dimitri Berge, Mathias Pollestad (U24), Tobiasz Musielak, Jakub Jamróg oraz juniorzy Szymon Bańdur i Piotr Świercz.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty