Żużel. Liga francuska lepsza z roku na rok. To prawdziwy wzór dla innych

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: David Bellego (kask biały) na czele
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: David Bellego (kask biały) na czele

W ostatnich latach spotykamy się z tym, że coraz więcej ośrodków znika z żużlowej mapy świata. Jednak zupełnie odwrotna sytuacja jest we Francji. Tam speedway odradza się, a liga z roku na rok zyskuje na jakości. Co jest ich kluczem do sukcesu?

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze kilka lat temu mało kto poważnie traktował francuskich zawodników na arenie międzynarodowej, a imprezy żużlowe na terenie Francji były wyłącznie ciekawostką. Jednak od 2016 roku sytuacja zaczęła się dynamicznie zmieniać. Można zaryzykować stwierdzenie, że liga prężenie się rozwija od samego powstania po dziś dzień kiedy to startuje w niej coraz więcej klasowych zawodników, jak m.in. Mads Hansen czy Chris Harris. Natomiast reprezentacja Francji święci sukcesy na długim torze oraz coraz bardziej liczy się klasycznej odmianie tej dyscypliny. Co spowodowało tę przemianę?

- W przeszłości bardzo ciężko pracowaliśmy, aby rozwinąć żużel w naszym kraju. W ciągu ostatnich kilku lat poziom naszych zawodników systematycznie wzrastał, a w 2016 roku wraz z nową generacją członków w Departamencie Wyścigów Torowych przy Francuskiej Federacji Motocyklowej (FFM) postanowiliśmy stworzyć francuską ligę żużlową. Otrzymaliśmy duże wsparcie zarówno merytoryczne, jak i finansowe od FFM, dzięki czemu mogliśmy rozpocząć działalność. To właśnie dlatego teraz możemy oglądać nasz rozwój - tłumaczy Thierry Bouin, prezes francuskiego Departamentu Wyścigów Torowych działającego przy Francuskiej Federacji Motocyklowej (odpowiednik polskiego prezesa GKSŻ)

Żużel to bardzo droga dyscyplina, więc można byłoby przypuszczać, że dynamiczny rozwój krajowych rozgrywek jest możliwy wyłącznie dzięki dużym nakładom finansowym. Większe pieniądze pozwalają zatrudnić lepszych zawodników i dzięki temu liga się rozwija. Francuzi jednak pokazują, że mają swój sposób i dzięki sprytnej zagrywce są w stanie zainteresować swoimi rozgrywkami coraz to ciekawszych zawodników.

ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Prezes Włókniarza w ogniu pytań o Drabika, Cieślaka i Doyle’a

- Nie przypuszczam, że pieniądze są powodem rozwoju naszej ligi - mówi zdecydowanie Thierry Bouin. - Zdecydowaliśmy się na bardzo wczesne rozpoczęcie naszej ligi i to był bardzo dobry ruch. Dzięki temu nasi krajowi zawodnicy są w stanie bardzo dobrze przygotować się do dalszej części sezonu, a możliwość jazdy o punkty tak wcześnie budzi zainteresowanie coraz większego grona żużlowców z pozostałych krajów. Każdego roku notujemy coraz więcej próśb dotyczących dołączeniem do naszej ze strony zagranicznych zawodników - dodaje przewodniczący francuskiego speedwaya.

Poruszając temat potencjału Francuzów nie można ograniczać się wyłącznie do rozgrywek ligowych. Na arenach międzynarodowych coraz lepiej radzą sobie reprezentanci tego kraju, a David Bellego oraz Dimitri Berge coraz odważniej radzą sobie na najwyższym poziomie. Mało brakowało a reprezentacja Francji w 2019 roku dostałaby się do finałów SoN, a sam Bellego był dominatorem na poziomie 2. Ligi Żużlowej czy dobrze radził sobie podczas TAURON SEC. Jak przyznaje Thierry Bouin, sukcesy Bellego i Berge są bardzo dobre dla całego francuskiego speedway’a.

- Dobre wyniki podczas Speedway of Nations powodują jako federacja możemy stawiać przed sobą nowe cele - mówi Bouin. - Jednak przede wszystkim dobre wyniki Bellego i Berge mają bardzo duży wpływ na naszych młodych zawodników. Stworzyliśmy akademię żużlową i dzięki temu widzimy, że coraz więcej dzieci z tygodnia na tydzień się rozwija. Warto również zauważyć jaki progres w ostatnim czasie zrobili Jordan Dubernard, Gaetan Stella czy Steven Goret. Ponadto należy docenić pracę Mathieu Tresarrieu i Stephane Tresarrieu, którzy wykorzystują swoje duże doświadczenie, aby nauczać młodszych zawodników - zauważa przewodniczący francuskiego żużla.

Bouin, który odpowiada za francuski speedway, zauważa jednak, że nie wszystko jest idealne jeżeli chodzi o ich rozgrywki. - Nasza liga odbywa się wcześnie przez co pogoda nie pomaga organizatorom, szczególnie na początku sezonu. Ma to również wpływ na frekwencję, która nie jest najlepsza - mówi.

Jednak najbardziej budujące jest to, że organizatorzy ligi francuskiej nie zamierzają osiadać na laurach. Przede wszystkim są świadomi swoich braków i pracują, aby systematycznie się poprawiać. - Wprowadzamy usprawnienia w marketingu i komunikacji naszych rozgrywek oraz bardzo ciężko pracujemy nad tym, aby pozyskać nowych partnerów, którzy mogliby wspomóc nasze zespoły. Ponadto chcemy, aby francuscy zawodnicy osiągali coraz lepszy poziom, a w lidze startowała jeszcze większa liczba obcokrajowców - podsumowuje Thierry Bouin.

Zobacz także: Janusz Kołodziej walczy o skład kadry
Zobacz także: Wilki Krosno z potężnym wzmocnieniem

Komentarze (1)
avatar
RECON_1
12.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powoli do przodu i coś z tego bedzke:)