Żużel. Tomasz Gollob najlepszym mistrzem ostatniej dekady. Bartosz Zmarzlik daleko z tyłu

 / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
/ Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Tomasz Gollob był najlepszym żużlowcem ubiegłej dekady w cyklu Grand Prix. W roku 2010 Polak zdobył tytuł z 166 punktami na koncie. W kolejnych sezonach żaden z rywali nie zdołał poprawić tego rezultatu.

10. miejsce - Bartosz Zmarzlik (132 punkty, rok 2019)

Najsłabszy z mistrzów pod względem liczby zdobytych punktów w ostatniej dekadzie, co pokazuje jak wyrównany był bój o tytuł mistrza świata w sezonie 2019. W końcu Polakowi niemal do samego końca po piętach deptali Leon Madsen i Emil Sajfutdinow.

Czytaj także: Łaguta zepsuł plany Mrozkowi

Zmarzlik skończył zmagania ze 132 punktami na koncie. Warto przy tym pamiętać, że cały sezon liczył ledwie dziesięć turniejów, podczas gdy wcześniej mistrzostwa liczyły po jedenaście czy dwanaście rund.
[nextpage]

9. miejsce - Tai Woffinden (139 punktów, rok 2018)

Woffinden sięgnął po trzeci tytuł mistrza świata ze 139 punktami na koncie. Podobnie jak to miało miejsce w przypadku Zmarzlika, na ten dorobek złożyły się występy w dziesięciu rundach.

Brytyjczyk wygrał cztery turnieje i zanotował przy tym jedną poważną wpadkę, gdy w Słowenii zdobył 5 punktów. Gdyby nie słabszy występ w Krsko, jego dorobek byłby bardziej okazały.

ZOBACZ WIDEO #MagazynBezHamulców: Gorąca linia Ostafińskiego z Kryjomem. Co ma Pawlicki do Zmarzlika

[nextpage]

8. miejsce - Greg Hancock (139 punktów, rok 2016)

Niewielu pamięta, że Hancock sięgając po czwarty tytuł w karierze miał furę szczęścia. W przedostatniej rundzie SGP kontuzji nabawił się bowiem Jason Doyle, który pewnie zmierzał po mistrzostwo świata. Australijczyk z powodu urazu nie zdobył punktów w Toruniu i ostatnim turnieju w Melbourne.

Zyskał na tym Hancock, który został mistrzem świata ze 139 punktami na koncie. Amerykanin wówczas wygrał tylko jeden turniej. Sezon SGP liczył jedenaście imprez.
[nextpage]

7. miejsce - Greg Hancock (140 punktów, rok 2014)

Trzeci z tytułów mistrzowskich w dorobku Amerykanina. Hancock do ostatniej rundy toczył bój z Krzysztofem Kasprzakiem i ostatecznie zdobył osiem punktów więcej niż reprezentant Polski. Jego 140 "oczek" na koniec zmagań nie zrobiło jednak wrażenia, biorąc pod uwagę, że sezon składał się z dwunastu imprez. Amerykanin wygrał tylko jedną z nich.
[nextpage]

6. miejsce - Tai Woffinden (151 punktów, rok 2013)

Pierwszy z tytułów mistrzowskich Brytyjczyka. Dominacja nad rywalami nie była wcale oczywista. Zdobył ledwie 151 punktów, podczas gdy kalendarz mistrzostw liczył dwanaście imprez. Dość powiedzieć, że Woffinden w pamiętnym sezonie tylko raz stał na najwyższym stopniu podium zawodów SGP.
[nextpage]

5. miejsce - Chris Holder (160 punktów, rok 2012)

Jeden z najmniej oczekiwanych mistrzów ostatniej dekady. Chris Holder został w 2012 roku mistrzem świata z 160 punktami na koncie. Australijczyk uchodził wtedy za gwiazdę młodego pokolenia i wróżono mu ogromną przyszłość. Z czasem wypadł jednak ze stawki SGP. Wpływ na to miały m.in. kontuzje.

Sezon 2012 w SGP składał się z aż dwunastu rund. Dlatego Holder miał nieco łatwiej, by wyśrubować rekordowe 160 punktów.
[nextpage]

4. miejsce - Jason Doyle (161 punktów, rok 2017)

W roku 2016 plany zdobycia mistrzowskiego tytułu pokrzyżowała mu kontuzja, ale już w kolejnym sezonie sięgnął po swoje. Doyle został mistrzem świata z 161 punktami na koncie. Kolejnego w stawce Patryka Dudka wyprzedził aż o 18 "oczek".
[nextpage]

3. miejsce - Tai Woffinden (163 punktów, rok 2015)

Drugi złoty medal Woffindena, zdobyty w znacznie bardziej przekonujący sposób. Brytyjczyk popisał się znacznie większą regularnością, co przełożyło się na zdobycie aż 163 punktów. To trzeci najlepszy wynik minionej dekady.

Czytaj także: Największe skandale ostatniej dekady

W roku 2015 w SGP ponownie rywalizowano na dystansie dwunastu turniejów. Łupem Woffindena padły ledwie dwa z nich.
[nextpage]

2. miejsce - Greg Hancock (165 punktów, rok 2011)

W sezonie 2011 Greg Hancock dokonał niemożliwego. Po wielu latach przerwy Amerykanin powrócił na żużlowy tron. I to w sytuacji, gdy wielu zdążyło go skreślić. Warto bowiem pamiętać, że wcześniej Hancock z miana najlepszego jeźdźca globu cieszył się w roku 1997.

Hancock swoje drugie złoto wywalczył ze 165 punktami na koncie, a SGP w sezonie 2011 składało się z jedenastu rund. Amerykanin wygrał cztery turnieje.
[nextpage]

1. miejsce - Tomasz Gollob (166 punktów, rok 2010)

W roku 2010 Polska doczekała się drugiego w historii żużlowego mistrza świata. Tomasz Gollob po latach starań zrealizował swoje marzenie i nawiązał do osiągnięcia Jerzego Szczakiela.

Po latach sukces Golloba cieszy niezmiernie. Okazało się przy tym, że bydgoszczanin był najlepszym z mistrzów w ostatniej dekadzie. Po tytuł sięgnął bowiem z 166 punktami na koncie. Mistrzowski cykl składał się wtedy z jedenastu rund. Gollob wygrał cztery z nich.

Źródło artykułu: