W trzecim zespole minionego sezonu PGE Ekstraligi doszło do kilku roszad. Z drużyną pożegnali się Matej Zagar, Adrian Miedziński oraz Michał Gruchalski, który zakończył starty w gronie młodzieżowców. W miejsce pierwszych dwóch pojawią się Jason Doyle i Rune Holta, zaś rolę lidera wśród juniorów przejmie Jakub Miśkowiak.
Co do tego, że wymiana Zagara na Doyle'a jest wzmocnieniem nikt nie ma wątpliwości. Holta z Miedzińskim to poziom wyrównany, choć należy pamiętać, że ten pierwszy we Włókniarzu nigdy nie zawiódł. Odczuwalny może być brak Gruchalskiego, jednak zdaniem Jacka Frątczaka Włókniarz i tak będzie dysponować większą siłą rażenia niż w tym roku.
Czytaj także: Jak Rune Holta został Polakiem
- Analizując konstrukcję składów można zauważyć, że sukces odnoszą te, które posiadają trzech silnych liderów. W Częstochowie ten warunek jest spełniony - mówi nam były menedżer Falubazu i Get Well Toruń. - Do tego jest Rune Holta, który moim zdaniem w domowych meczach będzie punktować w przedziale 7 - 10 oraz Paweł Przedpełski, który pod koniec sezonu imponował startami. Formacja juniorska nie odstaje. Włókniarz będzie mocny, silniejszy niż dotychczas - prognozuje.
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"
O zdanie zapytaliśmy go nieprzypadkowo, bo przecież w ostatnich dwóch latach współpracował z Jasonem Doyle'em i Rune Holtą prowadząc ekipę z Torunia. Obu zawodników chwali. - Jason Doyle to zawodnik wymagający, również w stosunku do samego siebie. Bardzo ambitny, charyzmatyczna postać, twardy żużlowiec. Na pewno będzie stanowić dużą wartość dodaną do częstochowskiego zespołu - przekonuje Frątczak. - To będzie duży transfer dla Włókniarza. Jason da od siebie nie tylko liczby. Ważne jest to, jakim jest człowiekiem, w jaki sposób interesuje się tym, jak funkcjonuje zespół - kontynuował.
To, co zdradził nam Jacek Frątczak może być zaskakujące, bo o Australijczyku raczej panuje opinia, że jest indywidualistą. - Też miałem inny stereotyp i wyobrażenie współpracy z Jasonem, a tymczasem miło się zaskoczyłem. To facet, który pyta, sam sugeruje pewne rzeczy, interesuje go to, jak radzą sobie juniorzy. Podczas zawodów jest bardzo mocno skoncentrowany, zaś poza torem to chłopak do rany przyłóż. Duża klasa - skomentował nasz rozmówca. Zwrócił przy okazji uwagę na to, że Doyle przerzucił w tym roku wiele silników i w ogóle sprzętu, ale od początku przyszłego sezonu wszystko powinno być poukładane.
Frątczak mocno ściska też kciuki za Holtę, który zdecydował się na kolejny powrót do Częstochowy, chciałoby się rzec "macierzystej Częstochowy", bo to we Włókniarzu wypłynął na szerokie wody. - W mojej ocenie Rune Holta w ostatnich latach przeszedł pozytywną przemianę. Gdy prowadziłem zespół z Torunia miałem z nim znakomite relacje. Był dla mnie podporą nie tylko jako zawodnik. Interesuje się tym, co dzieje się w klubie, na treningach, wspiera, podpowiada, jest komunikatywny. Wspominam współpracę z nim z dużą nostalgią - opowiadał Jacek Frątczak.
Zobacz również: Nowa tabela biegowa PGE Ekstraligi
- To na co dzień bardzo sympatyczny człowiek, bardzo profesjonalny. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że dysponuje sprzętem jednym z najszybszych w całej lidze. Umiejętnie dzięki doświadczeniu wyciąga wnioski. Zwłaszcza na dużych torach, a taki jest w Częstochowie i zna go jak własną kieszeń, będzie gigantyczną wartością dla zespołu Włókniarza. Uważam, że jeśli częstochowianie mają osiągnąć sukces, to Holta będzie tym ogniwem, które w dużym stopniu o tym zdecyduje - twierdzi.
Wiele osób wypomina Holcie wiek, który młodzieniaszkiem nie jest. W 2020 roku skończy 47 lat. - Zdrowy Rune Holta, niezależnie od wieku, to motorycznie świetnie przygotowany zawodnik. Wiem o tym, gdyż znam jego parametry motoryczne, bo robiliśmy mu testy wydolnościowe. U niego wiek nie gra roli - powiedział Jacek Frątczak z dużą pewnością w głosie. - Problem Runego Holty w minionym sezonie polegał tylko na tym, że wszedł w niego zaraz po dwóch ciężkich kontuzjach. Proszę jednak zaobserwować, jak wyglądała końcówka rozgrywek w jego wykonaniu - dodał na zakończenie, wskazując na dobre występy zawodnika pod koniec sezonu.