Żużel. Przegląd tygodnia oczami kibiców: To nie jest sport dla grzecznych chłopców. W Częstochowie czekają na Drabika

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik na pierwszym planie
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maksym Drabik na pierwszym planie

Faul Jasona Doyle'a na Piotrze Protasiewiczu w meczu w Toruniu udowodnił, że żużel nie jest sportem dla grzecznych chłopców. Poza tym gorąco robi się na rynku transferowym. W Częstochowie zastanawiają się, co po sezonie zrobi Maksym Drabik.

[b]

Najciekawsze wydarzenia tygodnia[/b]

Kontynuujemy nasz cykl, w którym przedstawiamy teksty, które budziły najwięcej emocji w kończącym się tygodniu i były najczęściej komentowane przez użytkowników WP SportoweFakty. To Wy, drodzy czytelnicy, macie wpływ na to, co znajduje się w naszym zestawieniu, dlatego gorąco zachęcamy do komentowania. Z zachowaniem odpowiednich zasad i kultury.

Co emocjonowało Was w kończącym się tygodniu? Ruchy transferowe - pozostanie Szymona Woźniaka w truly.work Stali Gorzów czy Fredrika Lindgrena w forBET Włókniarzu Częstochowa, ale też zapowiedź budowy mocnego składu Speed Car Motoru Lublin. Do tego ostra jazda Jasona Doyle'a podczas ostatniego meczu fazy zasadniczej PGE Ekstraligi w Toruniu. 
[nextpage]

5. Trzy poważne błędy sędziego w Toruniu. Jason Doyle zasłużył na czerwoną kartkę (125 komentarzy)

Niby w ostatniej kolejce fazy zasadniczej PGE Ekstraligi wszystko było jasne, ale wydarzenia z meczów wzbudziły ogromne emocje. Działo się zwłaszcza w Toruniu, gdzie groźnie wyglądające upadki zanotowali Nicki Pedersen oraz Piotr Protasiewicz.

Pojawiły się nawet opinie, że Jason Doyle za doprowadzenie do upadku Protasiewicza powinien był otrzymać czerwoną kartkę. "Od kiedy zawodnik nie może dojechać do bandy, "PePe" mógł zamknąć gaz. Przy takiej interpretacji Zmarzlik i Woffinden powinni być wykluczeni z każdego biegu. Zawsze dociskają do bandy i nigdy nie zostawiają miejsca" - napisał "panrycho".

Czytaj także: W play-offach będą krew, pot i łzy

Moja opinia: Żużel nie jest dla grzecznych chłopców. Dobry zwyczaj wśród zawodników nakazuje, by zostawić miejsce przy bandzie szybszemu zawodnikowi, ale… Nie możemy tego wymagać od żużlowców. Każdy jedzie tak, jak uważa. Reguły są jednak proste. Skoro Doyle gra na granicy fair play, to niech nie zdziwi się, jeśli jemu ktoś w podobnej sytuacji też zamknie "bramę".

ZOBACZ WIDEO Zawodnicy po licencji nie potrafią jeździć. Rafał Dobrucki wyjaśnia

[nextpage]

4. Możliwe zmiany w sztabie szkoleniowym Stali Gorzów. I nie chodzi bynajmniej o Stanisława Chomskiego (132 komentarze)

To nie był udany sezon dla truly.work Stali Gorzów. Wiele czynników złożyło się na to, że gorzowianie będą musieli bronić PGE Ekstraligi w barażach. Tylko katastrofa mogłaby sprawić, że zespół znad Warty wyląduje w Nice 1. LŻ. Jednak w klubie trwa teraz układanie na nowo pewnych klocków.

Jest nowy prezes i niewykluczone, że wkrótce będzie nowy trener od szkolenia młodzieży. W Gorzowie nie są bowiem zadowoleni z efektów pracy Piotra Palucha. Nie wyklucza się nawet transferu juniora z zewnątrz przed sezonem 2020.

Problem w tym, że na rynku brakuje trenerów, którzy mogliby przejąć obowiązki po Paluchu. "Tylko skąd i kogo brać z zewnątrz? To oznacza, że Sparcie poza Falubazem także Stal będzie chciała odbić Cierniaka" - napisał "RECON_1".

"Fakty są takie, że chłopaki się cofają, jakieś trzy lata temu prezentowali się lepiej niż w tym roku. Bartkowiak to osobny temat i raczej niewiele ma z Paluchem wspólnego" - dodał "speed_koleina".

Moja opinia: W Gorzowie muszą uważać, by nie wylewać dziecka z kąpielą. Zmiany są dobre, jeśli mają jakiś głębszy sens. Zwolnienie Palucha tylko po to, by pokazać, że coś się robi będzie błędem. Może warto przyjrzeć się infrastrukturze, warunkom w jakich funkcjonuje szkółka żużlowa. Bo w tej chwili trudno nawet wskazać nazwisko następcy Palucha.
[nextpage]

3. Pierwszy sukces nowego prezesa truly.work Stali. Szymon Woźniak zostanie na kolejny sezon (143 komentarze)

Szymon Woźniak świetnie czuje się w Gorzowie, gdzie został doceniony, czego najlepszym dowodem jest rola prowadzącego parę w minionym sezonie. Dlatego nie dziwi, że zawodnik zadeklarował chęć pozostania w klubie na kolejny rok.

Moja opinia: Gorzowianie potrzebują zmian w składzie po fatalnym sezonie, ale akurat formacja krajowa została tam dobrze zabezpieczona. Szymon Woźniak i Bartosz Zmarzlik są gwarantami solidnych zdobyczy punktowych. Kibiców bardziej zainteresuje to, czy w klubie uda się zatrzymać Krzysztofa Kasprzaka i kto zastąpi Petera Kildemanda. Od tego zależeć będzie, o co walczyć będzie Stal w sezonie 2020.
[nextpage]

2. Deklaracja Fredrika Lindgrena. Szwed na trzy lata we Włókniarzu Częstochowa! (150 komentarzy)

Fredrik Lindgren zostaje w Częstochowie na kolejne trzy sezony. To zła wiadomość dla tych, którzy liczyli na to, że zimą będziemy świadkami ciekawych ruchów transferowych. Zanosi się na to, że po raz kolejny kluczowi żużlowcy przedłużą umowy, zanim jeszcze rozpocznie się okienko transferowe. To zwiastuje nudny listopad.

Teraz pod Jasną Górą zastanawiają się, co zrobi Maksym Drabik. Jeśli częstochowianin trafi do forBET Włókniarza, zespół może powalczyć o tytuł DMP.

"Świącik będzie na pewno chciał walczyć o medale, a nawet jeśli przyjdzie Drabik, to z Zagarem i Gruchalskim może być o to ciężko. Inną opcją w tym momencie jest dobry zawodnik rezerwowy w postaci młodego obcokrajowca, ale wtedy Gruchalski może za dużo nie pojeździć. Ponadto jeśli Włókniarz widziałby go w przyszłym roku w składzie, to Cieślak raczej mocniej by na niego stawiaj" - napisał "shtrekCz-wa".

Moja opinia: Współczuję beniaminkowi PGE Ekstraligi w roku 2020. Będziemy świadkami sytuacji, jak w tym sezonie, gdy Speed Car Motor Lublin był skazywany na pożarcie. Niezależnie od tego, kto awansuje do PGE Ekstraligi, będzie mógł liczyć jedynie na rozebranie spadkowicza. Czy bracia Holderowie czy Rune Holta będą wybawieniem dla PGG ROW-u Rybnik lub Arged Malesa TŻ Ostrovia? Szczerze wątpię.

Drabik? Wszyscy doskonale wiedzą, jak wiele to nazwisko znaczy dla środowiska żużlowego w Częstochowie. Należy jednak pamiętać, że młody zawodnik rozkwitł we Wrocławiu i to temu klubowi zawdzięcza najwięcej. Jedno jest pewne. Zimą młody żużlowiec rozbije bank, bo kluby stoczą o niego ostrą batalię.
[nextpage]

1. Taki będzie Motor w sezonie 2020. Kępa zdradził koncepcję składu (358 komentarzy)

- Motor będzie już tylko lepszy - zapowiedział prezes Jakub Kępa i trudno dziwić się jego słowom. Boom na żużel w Lublinie trwa w najlepsze, a finanse Speed Car Motoru są stabilne, więc zawodnicy chętnie wysłuchają ofert "Koziołków" podczas przerwy zimowej.

W środowisku żużlowym sporo mówi się o tym, że po słowie z działaczami jest już Jason Doyle. Australijczyk miałby zastąpić Andreasa Jonssona. Kibice mają też swoje pomysły.

Czytaj także: Andreas Jonsson zakończył karierę 

"Zastanawiam się czy nie warto postawić mocno na Lamberta. Dosprzętowić i może zaskoczy? Może nie był gotowy na Ekstraligę w tym roku, ale doświadczenie z tego może zaprocentować w przyszłym sezonie" - napisał użytkownik "krynston".

"Doyle byłby dobra opcją, a najlepiej jakby podpisał taki dwuletni kontrakt, zapewniłoby to Lublinowi większą stabilność" - ocenił z kolei "RECON_1".

Moja opinia: W Lublinie nie powinni zapominać, że w przypadku beniaminków drugi sezon bywa czasem trudniejszy od pierwszego. Wzmocnienie Doylem to ruch w dobrą stronę, skoro w klubie mają zostać Łaguta czy Michelsen. Nie wiem jednak, czy ważniejsze dla "Koziołków" nie będzie wzmocnienie formacji krajowej. Paweł Miesiąc może nie mieć drugiego sezonu życia, a PGE Ekstraliga ewidentnie przerosła Dawida Lamparta.

Źródło artykułu: