Osłabieni brakiem Andersa Thomsena goście szybko zostali obdarci ze złudzeń. Trener Stanisław Chomski nie mógł też skorzystać z innego zmagającego się z urazem głębokiego rezerwowego - Brytyjczyka Adama Ellisa. Stal przed niezwykle prestiżowymi Derbami Ziemi Lubuskiej znalazła się w arcytrudnym położeniu. Menedżer musiał wrzucić do podstawowej siódemki młodzieżowca Alana Szczotkę. Ten był jednak wstawiony na sztukę. Szybko zastępowano go Mateuszem Bartkowiakiem i Rafałem Karczmarzem lub łatano rezerwami taktycznymi.
CZYTAJ TAKŻE: Betard Sparta pojechała dla Włókniarza. Zobacz tabelę PGE Ekstraligi
Wracając do Thomsena. Dzień wcześniej, w sobotę podczas drugiego finału SEC w Toruniu, uczestniczył w potwornym karambolu. Leon Madsen ściął Roberta Lamberta, a ten dosłownie przejechał po straniero Stali uderzając go karterami w głowę. Szczegółowe badania nie wykazały poważniejszego uszczerbku na zdrowiu, ale Thomsen wyjechał odpocząć do ojczyzny. W przedmeczowym wywiadzie trener Chomski przemycił informację, że Anders czuje się mniej więcej tak jakby pił siedem dni z rzędu, a w ósmym po konkretnym cugu kazano mu wsiadać na motocykl.
Drużyna Falubazu wreszcie wyglądała jak ekipa własnego toru. W poprzednich spotkaniach nie zawsze tak było. Rozważano nawet zmianę toromistrza. Ostatecznie dotychczasowy człowiek od prac agrarnych pozostał na swoim stanowisku, ale jak powiedział w niedawnym magazynie "Bez Hamulców" prezes Stelmet Falubazu - Adam Goliński do ekipy sprawującej pieczę nad nawierzchnią dokooptowano jeszcze jedną osobę. Nie zapeszając, nowy model zdaje egzamin.
ZOBACZ WIDEO: Prezes Falubazu o tym ile kosztuje liga i ile dostał Pedersen
We wcześniejszych potyczkach wiele razy żużlowcy gospodarzy obierali złe ścieżki i po przegranym starcie oglądali plecy rywali. Teraz nawet po mizernych wyjściach spod taśmy nie mieli kłopotów, aby odbijać pozycje. Z jednym wyjątkiem. Bartosz Zmarzlik znów był tym rodzynkiem w stalowym cieście, który potrafił przeciwstawić się piekielnej sile seniorskiej formacji Falubazu. Koło Nickiego Pedersena przejechał w drugiej serii w takim stylu, że trzykrotny mistrz świata jeszcze w trakcie wyścigu z uznaniem kiwał głową. Gonitwę później Martina Vaculika "pozamiatał" już na przeciwległej prostej po starcie. Kosmos!
Znów na usta cisnęła się formułka: Zmarzlik, a potem długo, długo nic. Tylko dzięki niemu już w połowie spotkania nie byliśmy świadkami demolki. Wystarczy napisać, że w tej fazie zawodów na siedemnaście punktów zespołu Zmarzlik zgromadził połowę. Obserwując poczynania jego kolegów aż bolały zęby. Nie miał absolutnego żadnego wsparcia.
Zawodnicy spod znaku Myszki Miki zajęli się za to skutecznie resztą seniorów. Na otwarcie zmagań Martin Vaculik w fantastycznym stylu przebił się z końca stawki na drugą pozycję. W trzecim znakomity pojedynek stoczyli Patryk Dudek i Krzysztof Kasprzak. Wygrał ten pierwszy doprowadzając do wyniku 13:5.
W drugiej części meczu, kiedy Chomski nie mógł już korzystać w takim wymiarze ze Zmarzlika, wynik zaczął coraz mocniej odjeżdżać. A i znalazł się śmiałek, który utarł w końcu nosa naszemu wicemistrzowi świata. Tym kimś okazał się inny ze stałych uczestników cyklu Grand Prix z Polski - Patryk Dudek. Na tamtą chwilę ostał się jedynym niepokonanym żużlowcem całego widowiska. Rewanż nastąpił jednak w finalnej odsłonie i był swoistą wisienka na torcie.
Trudno się dziwić, że nastroje w Stali po tym meczu dalekie są od ideału. Widmo baraży zagląda w oczy coraz groźniej. Napiętą atmosferę w ekipie najlepiej obrazują słowa Rafała Karczmarza, który w wywiadzie dla stacji nsport+ nie był zadowolony z tego, że trener informuje go o zmianie za Thomsena w ostatniej chwili, choć wiedział, że nie będzie miał go do dyspozycji dużo wcześniej - Szkoleniowiec mógł sobie to rozpisać - rzucił do kamery.
Co z tego, że oprócz Zmarzlika bieg zwyciężył Szymon Woźniak, skoro dokonał tego na samych młodzieżowcach. Krzysztof Kasprzak i Peter Kildemand dalej są w lesie z formą i wyjścia z niego nie widać. Kasprzak dwoił się troił, widać, że chciał, ale na jego nieszczęście za wrażenia artystyczne punktów się nie przyznaje. Dlatego m.in. bilans gorzowian w derbowym pojedynku jest zatrważający. Jeden drużynowo wygrany bieg i w sumie 33 punkty. Ekipa jest w rozsypce i trener Chomski ma przed końcówką sezonu zasadniczego ciężki orzech do zgryzienia. Być może w takiej sytuacji nie znalazł się od początku swojej długiej trenerskiej kariery.
Aż trzech jeźdźców Falubazu otarło się o komplet. Wypłaty będą sowite. Jedynym, który nie wystawi słonego rachunku księgowej z Zielonej Góry, będzie Nicki Pedersen. Na słabiutką i zardzewiałą Stal z jednym argumentem w postaci Zmarzlika wystarczyła tylko czwórka solidnych seniorów.
CZYTAJ TAKŻE: Męczarnie Sparty z GKM-em. Bonus zdobyty rzutem na taśmę
Punktacja:
Stelmet Falubaz Zielona Góra - 57 pkt.
9. Martin Vaculik - 11+2 (2*,2,3,3,1*)
10. Michael Jepsen Jensen - 11+3 (3,1*,2*,3,2*)
11. Piotr Protasiewicz - 11 (3,1,1,3,3)
12. Patryk Dudek - 12+2 (2*,3,3,2*,2)
13. Nicki Pedersen - 5 (2,2,t,1)
14. Damian Pawliczak - 2 (0,0,2,0)
15. Norbert Krakowiak - 5+1 (3,1*,1)
16. Jakub Osyczka - 0 ()
truly.work Stal Gorzów - 33 pkt.
1. Szymon Woźniak - 5+1 (1,0,3,1*,0)
2. Peter Kildemand - 2 (0,2,w,0,0)
3. Krzysztof Kasprzak - 6 (1,1,1,2,0,1)
4. Alan Szczotka - 0 (-,-,-,-,-)
5. Bartosz Zmarzlik - 15 (3,3,3,2,1,3)
6. Rafał Karczmarz - 3+1 (1*,0,0,2,0)
7. Mateusz Bartkowiak - 2 (2,0,0,-)
Bieg po biegu:
1. (61,69) Jepsen Jensen, Vaculik, Woźniak, Kildemand - 5:1 - (5:1)
2. (61,59) Krakowiak, Bartkowiak, Karczmarz, Pawliczak - 3:3 - (8:4)
3. (61,15) Protasiewicz, Dudek, Kasprzak, Bartkowiak - 5:1 - (13:5)
4. (61,13) Zmarzlik, Pedersen, Krakowiak, Bartkowiak - 3:3 - (16:8)
5. (61,68) Dudek, Kildemand, Protasiewicz, Woźniak - 4:2 - (20:10)
6. (61,68) Zmarzlik, Pedersen, Kasprzak, Pawliczak - 2:4 - (22:14)
7. (61,00) Zmarzlik, Vaculik, Jepsen Jensen, Karczmarz - 3:3 - (25:17)
8. (62,28) Woźniak, Pawliczak (Pedersen - t), Krakowiak, Kildemand (w) - 3:3 - (28:20)
9. (61,56) Vaculik, Jepsen Jensen, Kasprzak, Kildemand - 5:1 - (33:21)
10. (61,03) Dudek, Zmarzlik, Protasiewicz, Karczmarz - 4:2 - (37:23)
11. (62,32) Jepsen Jensen, Kasprzak, Pedersen, Kildemand - 4:2 - (41:25)
12. (61,16) Protasiewicz, Karczmarz, Woźniak, Pawliczak - 3:3 - (44:28)
13. (61,00) Vaculik, Dudek, Zmarzlik, Kasprzak - 5:1 - (49:29)
14. (62,03) Protasiewicz, Jepsen Jensen, Kasprzak, Karczmarz - 5:1 - (54:30)
15. (61,91) Zmarzlik, Dudek, Vaculik, Woźniak - 3:3 - (57:33)
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Jacek Woźniak
NCD: 61,00 s. - Bartosz Zmarzlik (w 7. biegu) i Martin Vaculik (w 13. biegu)
Frekwencja: 15 000 osób
Zestaw startowy: I
Wynik dwumeczu: 106:74 dla Stelmet Falubazu Zielona Góra