Żużel. Weekend w pigułce. Nad Zmarzlikiem ciąży klątwa. Tytułu Indywidualnego Mistrza Polski jeszcze nie ma (komentarz)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Na rozgrzewkę PGE IMME w piątek w Gdańsku, potem w sobotę SEC w Güstrow i na deser finał IMP. Tak zapowiada się nam żużlowy weekend. Ciekawe, czy Bartoszowi Zmarzlikowi uda się wreszcie sięgnąć po tytuł Indywidualnego Mistrza Polski.

[b]

TO BĘDZIE HIT.[/b] Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski elektryzuje zawsze - niezależnie od obsady. W tym sezonie towarzystwo trochę nam się wymieszało, bo w stawce brakuje kilku mocnych nazwisk. Tak czy siak, czekają nas wielkie emocje. Faworyci to przede wszystkim obrońca tytułu i matador miejscowej publiczności Piotr Pawlicki oraz silna reprezentacja z Grand Prix - Maciej Janowski, Patryk Dudek, Janusz Kołodziej i Bartosz Zmarzlik.

Swoją drogą w ciemno można założyć, że z tej stawki najbardziej zdeterminowany do zwycięstwa będzie Zmarzlik. Aż trudno uwierzyć, że ten zawodnik nie ma na swoim koncie mistrzowskiego tytułu. Co roku dwoi się i troi, aby wreszcie sięgnąć po Czapkę Kadyrową, ale za każdym razem czegoś brakuje.

Żużel. Krzysztof Cugowski. Żużlowe Tango: Nie wyrzucajmy Lindgrena za LGBT (felieton). CZYTAJ WIĘCEJ!

TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. Najbardziej nieprzewidywalne zawody czekają nas w niemieckim Güstrow. Pierwsza runda SEC nie ma wyraźnego faworyta. Są gwiazdy, jak Grigorij Łaguta, ale jest też cała grupa wyrównanych nazwisk, w tym Polacy - Smektała, Kubera, Woryna, Miedziński i Przedpełski. O triumf naszego reprezentanta może być ciężko, ale nigdy nic nie wiadomo. Podium na pewno jest w ich zasięgu.

ZOBACZ WIDEO: PGE IMME. Ryszard Czarnecki: Bardzo bym chciał by wygrał Polak

OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Raz jeszcze wróćmy do Zmarzlika. Bartosz w niedzielę będzie musiał zmagać się nie tylko z rywalami, ale także i sporą presją. Raz, że sam zawodnik bardzo chciałby wreszcie sięgnąć po tytuł, a dwa że chyba wszyscy zastanawiają się, kiedy tak utalentowany zawodnik stanie na najwyższym stopniu podium i na stałe zapisze się w historii polskiego żużla.

Żużlowiec truly.work Stali Gorzów będzie musiał wykazać się odpornością psychiczną. Pamiętajmy, że system finałowych zawodów jest trochę niewdzięczny. O tytule decyduje przecież ostatni wyścig. Koncentrację trzeba utrzymywać cały czas. Poza wszystkim potrzebna jest też odrobina szczęścia.

LICZBA WEEKENDU - 3. Tyle tytułów Indywidualnego Mistrza Polski ma na swoim koncie rekordzista spośród stawki, która w niedzielę pojedzie w Lesznie. Mowa o Januszu Kołodzieju. Gdyby zawodnik Fogo Unii znów wygrał te zawody, to powoli zbliżał by się do ścisłej czołówki zawodników, która najwięcej razy świętowała triumf w tych zawodach. Inna sprawa, że do lidera Tomasza Golloba wciąż brakuje mu sporo. Mistrz złoto zdobywał osiem razy.

TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. I na koniec słówko jeszcze o finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w Manchesterze. W piątek nasza reprezentacja powalczy o kolejne złoto. Cel jest jeden - zwycięstwo. Trudno nie mieć takich oczekiwań względem naszej kadry, w której aż roi się od gwiazd. Jadą przecież Smektała, Drabik czy Kubera. O wygraną na pewno będzie trzeba ostro zawalczyć. Zawody juniorskie często obfitują w twardą i ambitną walkę. Poza wszystkim małą zagadką jest tor. Na tych w Anglii Polacy nie mieli zbyt wiele okazji do rywalizacji. Jakoś będą musieli sobie z tym fantem poradzić.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Kluby nerwowo szukają juniorów, a Sparta śpi spokojnie. Maksyma Drabika zastąpi Mateusz Cierniak

Źródło artykułu: