Jack Milne był pierwszym amerykańskim mistrzem świata. Swój jedyny tytuł wywalczył w 1937 roku na Wembley. Rok później zajął drugie miejsce. Po zakończeniu II wojny światowej nie startował już na tak wysokim poziomie. Zmarł w 1995 roku w Pasadenie.
Czytaj także: Tor Gwardii Warszawa: czy nadejdzie obiecana pomoc?
W ramach rozegranego w Costa Mesie turnieju przeprowadzono rywalizację w Dywizjach I, II i III, kategorii 250 i 150cc oraz sidecarach.
W turnieju głównym najlepszy był Max Ruml, a podium uzupełnili jego brat Dillon oraz 9-krotny mistrz kraju Billy Janniro. Na ósmej pozycji sklasyfikowany został 63-letni Bobby Schwartz, złoty medalista DMŚ z 1982 oraz dwukrotny mistrz świata par (1981, 1982).
Czytaj także: Pierwszy mały krok Polonii w powrocie do elity. Zawodnicy zwycięstwo w Krośnie zadedykowali Gollobowi
Podczas zawodów w parku maszyn obecny był Greg Hancock. Jego pojawienie się na turnieju było nieprzypadkowe. W kategorii 250cc wystartował jego najstarszy syn Wilbur. 14-latek zajął trzecie miejsce, przegrywając w finale z Landonem Nortonem i Slaterem Lightcapem.
Wyniki turnieju głównego (za: speedwaybikes.com):
1. Max Ruml
2. Dillon Ruml
3. Billy Janniro
4. Samuel Ramirez
5. Russell Green
6. Jason Ramirez
7. Gage Geist
8. Bobby Schwartz
Wyniki kategorii 250cc:
1. Landon Norton
2. Slater Lightcap
3. Wilbur Hancock
4. Kyle Cunningham
5. Luke Whitcomb
6. Andrew Russell