Ostrovia - Lokomotiv: Walasek cichym bohaterem. Lebiediew szybki bez patrzenia w notatki (noty)

Newspix / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek
Newspix / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek

Arged Malesa TŻ Ostrovia pokonała w meczu IV kolejki Nice 1. LŻ Lokomotiv Daugavpils (50:40). Cichym bohaterem spotkania był Grzegorz Walasek, który doznał tylko jednej porażki.

Wyniki dla zawodników Arged Malesa TŻ Ostrovia:

[b]

Aleksandr Łoktajew 4.[/b] Jak się okazało przystąpił do tego spotkania solidnie poobijany, co było efektem upadku na Ukrainie. 25-latek długo zaciskał zęby i trzykrotnie mijał linię mety na drugiej pozycji. Później ból okazał się zbyt silny, wskutek czego wycofał się z rywalizacji. Należą mu się jednak duże brawa za to, że nie zostawił drużyny w potrzebie.

Renat Gafurow 2+. Od początku sezonu ostrowianie mają problem ze skutecznością piątego zawodnika. W Łodzi kompletnie zawiódł Sam Masters, a Renat Gafurow, który wskoczył za niego do składu, również nie błyszczy. Dorobek Rosjanina w meczu z Lokomotivem nie zachwycił.

Tomasz Gapiński 5+. Doświadczony zawodnik przeżywa w tym sezonie renesans formy. W niedzielę był niezwykle skuteczny i po raz kolejny pokazał, że świetnie współpracuje mu się z Nicolaiem Klindtem. Jedynej porażki doznał w starciu z Andrzejem Lebiediewem, który minął go pod samą bandą.

Nicolai Klindt 5. Zdecydowanie nie odstawał od dwójki liderów Arged Malesa TŻ Ostrovii. Można Duńczykowi zarzucić, że na wyjazdach jeździ w kratkę, ale na własnym torze wykonuje 200 proc. normy. 31-latek dysponuje niezłymi startami i przede wszystkim jest bardzo szybki na dystansie.

Grzegorz Walasek 5+. Cichy bohater niedzielnego meczu. Niemal wszystkie wyścigi z jego udziałem wyglądały podobnie - start, pierwszy łuk i wypracowanie dużej przewagi nad rywalami. Nie popisywał się efektownymi akcjami, tylko po cichu zdobywał punkty. Jego licznik zatrzymał się na aż 14 "oczkach".

Kamil Nowacki 3. Być może jego dorobek nie jest zbyt imponujący, ale trzeba przyznać, że w niedzielę zrobił swoje. Szczególnie dobrze zaprezentował się w swoim drugim starcie, kiedy po zewnętrznej wyprzedził Kjastasa Puodżuksa, a następnie próbował minąć Wadima Tarasienkę.

Marcin Kościelski 2. Największy pechowiec ostrowsko-łotewskiego starcia. W biegu młodzieżowym jechał po pewne dwa punkty, kiedy zerwał mu się łańcuszek sprzęgłowy, co doprowadziło do jego upadku i bolesnego urazu małego palca lewej dłoni. Podobnie jak Łoktajew walczył z bólem, ale - jak sam przyznał - sytuacja z drugiego biegu wytraciła go lekko z równowagi.

Czytaj także: TŻ Ostrovia walczyła nie tylko z rywalem. Staszewski: "dużo kłopotów, ale wszystko się udało"

ZOBACZ WIDEO Co z żużlem w Warszawie? Problemów nie brakuje

Noty dla zawodników Lokomotivu Daugavpils:

Timo Lahti 4. W swoim pierwszym wyścigu pokazał, że nie zapomniał, jak należy skutecznie jeździć na ostrowskim torze. W połowie spotkania złapał lekką zadyszkę, ale w ostatecznym rozrachunku jego występ należy uznać za udany.

Jewgienij Kostygow 1. Postawa drugiej linii była w niedzielę dla Lokomotivu piętą Achillesową. Zawodnikom pod nr 2 i 4 zdecydowanie brakowało prędkości i ich punktów Łotyszom zabrakło najbardziej.

Wadim Tarasienko 4+. Kiedy nie szło Timo Lahtiemu, przejął na siebie ciężar zdobywania punktów, aby w końcówce ponownie nieco spuścić z tonu. Dwa zwycięstwa w niezłym stylu to było jednak zbyt mało, aby Łotysze wywieźli z Ostrowa korzystny wynik.

Kjastas Puodżuks 1. Sytuacja analogiczna jak w przypadku Kostygowa. Doświadczony Puodżuks, który zazwyczaj nie najgorzej radził sobie na ostrowskim torze, tym razem pojechał kiepsko. Starał się walczyć z rywalami, ale nie był na tyle szybki, aby im zagrozić.

Andrzej Lebiediew 5. Nie zraziło go dyskusyjne wykluczenie z 4. biegu. Był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem swojego zespołu, a duże wrażenie na kibicach robiły jego akcje po zewnętrznej. Pozbawił kompletu punktów Tomasza Gapińskiego i co więcej, dokonał tego nie zaglądając w notatki z ustawieniami, choć niejednokrotnie bywał już w Ostrowie.

Artiom Trofimow 3. Łotewscy juniorzy zrobili swoje - wygrali w wyścigu młodzieżowym. W całym spotkaniu zdobyli łącznie 7 punktów, podczas gdy ich rywale zapisali na swoich kontach 4 "oczka". Trofimow pozostawił po sobie dobre wrażenie.

Oleg Michaiłow 2. Na początek skorzystał na wykluczeniu Marcina Kościelskiego. Kiedy doszło do ich drugiego pojedynku, popisał się niezłą akcją na dystansie, pozbawiając jednocześnie gospodarzy podwójnego zwycięstwa.

Czytaj także: Rafael Wojciechowski: Nie byłem podpalony. Jakbym miał się czymś podpalać, to zmianami w Orle

SKALA OCEN
6 - Fenomenalnie
5 - Bardzo dobrze
4 - Dobrze
3 - Przeciętnie
2 - Słabo
1 - Kompromitacja

Źródło artykułu: