Grupa Azoty Unia Tarnów szuka nowego kapitana. Wyłania się jeden naturalny kandydat

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: mecz Unia Tarnów - Orzeł Łódź. Peter Ljung na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: mecz Unia Tarnów - Orzeł Łódź. Peter Ljung na prowadzeniu

Po odejściu z zespołu Kennetha Bjerre Grupa Azoty Unia Tarnów posiada wakat przy funkcji kapitana. W klubie nie spieszą się z jego wyborem i zapewniają, że kandydat wyłoni się prawdopodobnie tuż przed rozpoczęciem sezonu.

W ostatnich latach rolę przywódcy drużyny pełnił choćby wychowanek Jaskółek  Janusz Kołodziej. Po jego odejściu pałeczkę przejął Kenneth Bjerre. Ale Duńczyk też już opuścił Tarnów i przeniósł się po minionym sezonie, w którym klub z małopolski spadł z PGE Ekstraligi do MRGARDEN GKM-u Grudziądz. - Na razie nie został wybrany nowy kapitan. Myślę, że nastąpi to, dopiero przed rozpoczęciem sezonu - zdradza menedżer Grupy Azoty Unii Tarnów Tomasz Proszowski.

Gdyby kierować się najdłuższym stażem i zebrać do kupy wszystkie lata spędzone w Tarnowie, największe szanse na przejęcie obowiązków po Bjerre miałby duet Peter Ljung i Artur Mroczka. W kolejnych rozgrywkach ich liczniki wskażą już czwarty rok z Jaskółką na kewlarze.

Naturalniejszym wyborem wydaje się Ljung. Szwed będzie najbardziej rutynowanym żużlowcem w talii Proszowskiego i Pawła Barana. Jako jedyny z całej kadry przekroczył trzydziesty rok życia. Pomiędzy nim, a drugim Mroczką jest siedem lat różnicy. Reszcie ekipy z kolei bliżej do wieku młodzieżowca.

Poza tym zestawienie obu żużlowców to jak porównać ogień z wodą. Mroczka czasami działa pod wpływem impulsu, nie zawsze potrafi utrzymać nerwy na wodzy. Ljung charakteryzuje się opanowaniem, spokojem, chłodną głową i zimną kalkulacją.

Obserwując Ljunga nietrudno oprzeć się wrażeniu, że to urodzony lider, wiedzący jako odpowiednio wyważyć emocje w parku maszyn. Na pewno nie wprowadza zbędnego napięcia.

Stosunkowo młodej ekipie, z debiutującymi w polskiej lidze juniorami potrzebne są raczej te drugie wartości. Oni dopiero kształtują swoje osobowości w czarnym sporcie i potrzebują autorytetu z którego mogliby czerpać wzorce. Ljung posiada świetne podejście do chłopaków na dorobku. Niczego nie ukrywa, nie robi żadnych tajemnic. Wręcz przeciwnie, pozwala z bliska przyglądać się jego pracy. Doświadczył tego w 2017 roku np. Mateusz Cierniak. Przed zdaniem licencji, w czasie zawodów ligowych często pomagał Ljungowi w parkingu. Zdarzało się nawet, że syn Mirosława jeździł za 36-latkiem do Szwecji.

- Zgadzam się, że Peter to dobry kandydat na kapitana, z racji chociażby doświadczenia. Myślę jednak, że to drużyna, w drodze sprawiedliwego głosowania zadecyduje kogo na tę funkcję wytypować - oznajmia Proszowski.

ZOBACZ WIDEO Wielcy żużlowi mistrzowie ślą życzenia dla Tomasza Golloba

Źródło artykułu: