O Norbercie Kościuchu można powiedzieć, że był jedynym zawodnikiem Orła, który w minionym sezonie nie zawiódł. Nie licząc meczu w Gnieźnie, okazywał się bardzo mocnym punktem zespołu. Potwierdzeniem tego jest wysoka, szósta średnia biegopunktowa w Nice 1. Lidze Żużlowej.
Kościuch prezentuje równy poziom trzeci kolejny rok z rzędu, a to sprawia, że po zakończeniu sezonu nie mógł odpędzić się od ofert. Łączono go nawet z Get Well, choć klub z Torunia odciął się ostatecznie od tego tematu. Wiadomo już w każdym razie, że Kościuch zmieni pracodawcę. Oficjalnie poznamy go, gdy otwarty zostanie rynek transferowy.
Doświadczony senior przyznał w wydanym przez siebie oświadczeniu, że jest niezmiernie wdzięczny łodzianom i prezesowi klubu, Witoldowi Skrzydlewskiemu. "Było mi niezmiernie miło współpracować z człowiekiem honoru, który zawsze dotrzymuje danego słowa, ma wielkie serce i charyzmę do osiągania postawionych sobie celów. Sezon spędzony w Klubie Żużlowym Orzeł Łódź był bardzo udanym rozdziałem mojej żużlowej kariery. Każda osoba związana z łódzkim Klubem, na Panu prezesie Skrzydlewskim poczynając, poprzez trenera, sponsorów, pracowników i kibiców Klubu, zasługuje na słowa uznania i podziękowań za profesjonalizm i wsparcie" - napisał Kościuch.
ZOBACZ WIDEO Smektała nie zamierza wyrzucać taty z parku maszyn: Chyba, że sam powie dość