Z Norbertem Kościuchem mieli działacze Get Well Toruń długo rozmawiać o kontrakcie przy okazji pożegnalnego turnieju Mariusza Puszakowskiego. Jednak klub zdecydowanie dementuje doniesienia, jakoby mieli z nim cokolwiek podpisać, czy cokolwiek dogadać. Zarówno menedżer Jacek Frątczak, jak i główny negocjator Adam Krużyński powtarzają, że pracują jedynie nad pozyskaniem dwóch juniorów (numerem 1 na liście Jakub Miśkowiak). Poza wszystkim panowie nabrali wody w usta. Pierwszy z nich mówi jedynie, że strategia na sezon 2019 jest określona. Nie można jednak wykluczyć, że w klubie wciąż bierze się pod uwagę inną koncepcje składu. Bo co, jeśli nie uda się pozyskać żadnego młodzieżowca?
Na razie jest jednak tak, i to w Get Well powtarzają już od jakiegoś czasu, że w sezonie 2019 wystarczy im jeden polski senior (mają Runego Holtę). Frątczak już nie raz zwracał uwagę na to, że w tym roku drużyna najlepiej jechała wtedy, kiedy Holta doznał kontuzji i skończyła się walka o skład. Nikt nie czuł oddechu Jacka Holdera na plecach, skończyły się tarcia i naprawdę niewiele brakowało, by toruński zespół wskoczył do czwórki.
Za rok ma być identycznie. To młody Holder ma być tym, który będzie jechał od początku spotkania zamiast drugiego Polaka. W piątce seniorskiej pojawi się wyłącznie Holta i jeden z juniorów, dla którego sama możliwość poczucia klimatu ligowego meczu będzie czymś wyjątkowym.
Jeśli zapewnienia Get Well się potwierdzą, to będziemy mieli lekko zmodyfikowaną wersję koncepcji, jaką w tym roku stosowała Betard Sparta Wrocław. Tyle że Damian Dróżdż (w Ekstralidze miał być kevlarem, w Anglii miał się uczyć żużla) niezbyt komfortowo czuł się w roli. Pomysł jednak nie wypalił bardziej z tego względu, że rezerwowy Max Fricke miał słaby sezon. W Get Well wierzą w to, że w ich przypadku wyjdzie. Raz, że pod numerami dla seniorów pojawi się junior, który i tak nie miałby prawa jechać. Dwa, że młody Holder już w tym roku był najlepszym rezerwowym PGE Ekstraligi i za rok gorszy nie będzie. Na to w Get Well liczą.
Warto jednak zwrócić uwagę, że do koncepcji z Jackiem Holderem i kevlarem przydałby się jeszcze jakiś dobry junior. Jeśli go nie będzie w Get Well mogą przecież zmienić zdanie. Zamieszanie z Kościuchem pokazuje, że Toruń może jeszcze zaskoczyć i przygotować niespodziankę na otwarcie okna transferowego.
ZOBACZ WIDEO Get Well mierzy w złoty medal. W składzie kosmetyczne zmiany