Niebywały wyczyn Taia Woffindena. Sięgnął po tytuł ze złamaną nogą

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
zdjęcie autora artykułu

Tai Woffinden został w sobotę nowym Indywidualnym Mistrzem Świata. Brytyjczyk w trakcie Grand Prix Polski zanotował upadek, wskutek którego złamał kość śródstopia, ale ani myślał o wycofaniu się z zawodów.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie sobotniego Grand Prix Polski grunt palił się pod nogami Taia Woffindena. Brytyjski żużlowiec przystępował do zawodów z 10-punktową przewagą nad Bartoszem Zmarzlikiem, a polski żużlowiec świetnie wszedł w sobotnią imprezę. Zmarzlik kolekcjonował kolejne "trójki" i zmniejszał dystans do prowadzącego w mistrzostwach Woffindena.

Ostatecznie 28-latek wszedł do finału, w którym okazał się najlepszy. Reprezentant Wielkiej Brytanii nie tylko zwyciężył Grand Prix Polski, ale zapewnił sobie trzeci tytuł mistrzowski w karierze.

Niewiele brakowało, a walka o złoty medal IMŚ zakończyłaby się po jedenastym wyścigu. W nim Woffinden zanotował upadek w trakcie walki z Jasonem Doylem. Jak zdradził żużlowiec w rozmowie z brytyjskimi mediami, wskutek tego zdarzenia najprawdopodobniej doznał złamania kości śródstopia. Żużlowiec ani przez chwilę nie myślał jednak o wycofaniu się z zawodów, bo wiedział o jak wysoką stawkę toczy się gra.

- W wypadku w trakcie zawodów uszkodziłem stopę, ale nie chciałem o tym mówić, bo uznano by to jako wymówkę. Myślę, że mam złamaną kość śródstopia, ale musimy to jeszcze sprawdzić. Ogromne podziękowania należą się tysiącom brytyjskich kibiców, którzy podróżowali za mną przez cały sezon i czułem ich wsparcie. Ono znaczyło dla mnie bardzo wiele - powiedział Woffinden.

Po zakończeniu zawodów w Toruniu, Woffinden otrzymał szansę, by przemówić do publiczności zgromadzonej na Motoarenie. Wtedy nowo kreowany mistrz świata zadedykował sukces zmarłemu niedawno Tomaszowi Jędrzejakowi.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: finał Fogo Unia Leszno - Cash Broker Stal Gorzów

Źródło artykułu: