Leszczynianie pewnie wygrali rundę zasadniczą i zdaniem większości to oni sięgną po złote medale. Krzysztof Cegielski uważa jednak, że Stal nie jest w tym pojedynku bez szans.
- Myślę, że lekkim faworytem jest Fogo Unia, ale nie jakimś zdecydowanym. Gorzowianie będą do ostatniego wyścigu w Lesznie próbować wygrać to złoto. Na pewno mają na to szansę - twierdzi Cegielski.
Jako że pierwsza potyczka najważniejszego dwumeczu sezonu odbędzie się w Gorzowie, pojawia się pytanie jaki rezultat byłby korzystny dla obrońców tytułu. - Każdy wynik w okolicach remisu już byłby dla leszczynian sukcesem, ale jak życie pokazało, nawet zwycięstwo na wyjeździe jeszcze niczego nie gwarantuje - podkreśla szef Stowarzyszenia Żużlowców Metanol.
- Stal ma świetnych zawodników, którzy na wyjeździe mogą pojechać nawet lepiej niż u siebie, jeśli tylko mają dobry dzień. Rywalizacja będzie się toczyła do ostatnich wyścigów w Lesznie - przewiduje były żużlowiec.
Fanów biało-niebieskich może martwić słabsza postawa jednego z liderów, Janusza Kołodzieja, który w ostatnim spotkaniu w Lesznie wywalczył zaledwie cztery punkty. - Janusz w ostatnim czasie nie miewał słabszych występów. Teraz złożyło się inaczej. Silnik po serwisie okazał się jakimś problemem w dwóch pierwszych wyścigach. To wprowadziło trochę niepewności - opowiedział w rozmowie z naszym portalem Krzysztof Cegielski.
- Zdarzają się takie momenty, gdzie nawet stając na głowie, jadąc bardzo dobrze, nie można nic wyciągnąć. Dorzucił swoje punkty jako zawodnik doparowy - usprawiedliwiał swojego podopiecznego.
Leszczynianie wygrali oba spotkania półfinałowe. Co jest ich największym atutem? - Unia znów okazała się zespołem kompletnym. Gdy ktoś ma słabszy dzień, inni uzupełniają jego punkty. To jest klucz - uważa Cegielski.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany
Nie dajmy się podpuszczać frustratom z Wrocławia i innych Toruni.
Słychać wycie?
Znakomicie!