Przed Grand Prix Słowenii najbardziej interesowało nas to, jak uda się pogoń Bartosza Zmarzlika za Taiem Woffindenem. Przed zawodami Polak miał 16 punktów straty, po ich zakończeniu już tylko 9. Ktoś powie, że Zmarzlikowi udało się odrobić tak dużo z małą pomocą sędziego Artura Kuśmierza (wykluczył Anglika z jazdy w 16. biegu za to, że nie był gotowy do startu po 2 minutach), ale to nieprawda. Fakty są takie, że od pewnego czasu Zmarzlik jest na krzywej wznoszącej, a forma Woffindena leci na łeb, na szyję. Na trudnym torze w Krsko Bartosz czuł się zdecydowanie lepiej od Taia. Jeździł ofensywnie, agresywnie i błyszczał w każdym wyścigu. Tai raz zaskoczył, wyrywając na trasie punkt Chrisowi Holderowi.
Obserwowanie polsko-angielskiej walki o złoto mącił nam stan toru. - Mamy piaskownicę, jak na plaży w Świnoujściu - żartował ekspert Canal Plus Sławomir Kryjom, a 4-krotny mistrz świata Greg Hancock dodał: - Jazda tutaj jest bardzo bolesna. Jest wiele kamyczków i dużo piachu - mówił Amerykanin, który akurat wygrywał starty i nie obrywał aż tak bardzo kamykami, jak ci, którzy jechali z tyłu. Dla widzów gorsze od bólu żużlowców było jednak to, że piaszczysta nawierzchnia z dużą ilością luźnego materiału i kamyczkami utrudniała wyprzedzanie. - Rok temu mieliśmy siedem mijanek, teraz jest gorzej - narzekał komentujący zawody Wojciech Dankiewicz.
Nawiązując do słów Dankiewicza, aż się prosi, żeby organizatorzy rozważyli skreślenie Krsko z kalendarza Grand Prix w kolejnych latach. Trudno bowiem emocjonować się torowymi niuansami i burzą mózgów w boksach zawodników, gdzie po każdej serii były ożywione dyskusje dotyczące tego, gdzie i jak jechać. - Na tych kamyczkach trudno znaleźć właściwe ustawienia. Równanie przykrywa koleiny, choć według mnie lepiej jechać możliwie jak najszybciej po kosmetyce toru - narzekał Maciej Janowski przed kamerami Canal+, a wtórował mu Zmarzlik: - Trzeba mocno balansować, żeby złapać przyczepność na całą oponę.
Na szczęście dla nas Zmarzlik balansował na tyle dobrze, że wjechał do półfinałów. Zabrakło w nich Woffindena i to można uznać za sensację. W tym sezonie Tai aż siedem razy zaliczał awans do półfinałów, sześć razy jechał w finale. Teraz plany skomplikowało mu wykluczenie i kiepskie starty. Sam zainteresowany narzekał też na numer startowy i na to, że w fazie zasadniczej dwa razy musiał jechać z czwartego pola. Trudno jednak uznać Woffindena za pechowca. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć, że w GP w Malilli sędzia podarował Anglikowi punkty, bo nie wykluczył go za przejechanie dwoma kołami wewnętrznej, białej linii.
Skupiliśmy się na Zmarzliku, ale zasadniczo wszyscy nasi zawodnicy pokazali się z dobrej strony. Szkoda Janowskiego. Gdyby nie defekt na prowadzeniu w pierwszym starcie, to może nie musiałby jechać z czwartego pola w półfinale. Na drugim biegunie znalazł się Patryk Dudek, który po cichutku przejechał rundę zasadniczą (awans do półfinału wywalczył rzutem na taśmę), a w decydującej fazie po prostu zrobił swoje. Potwierdziło się, że Dudek lubi Krsko. Tam pierwszy raz stanął na podium GP.
- Niech wygra Dudek – mówił przed finałem Zmarzlik, a Patryk w decydującym biegu dnia nie dał rywalom żadnych szans. Jeszcze przed startem do pierwszego biegu Sławomir Dudek, tata Patryka, nie robił wielkich nadziei na dobry wynik syna. Okazało się jednak, że rozkręcający się z biegu na bieg zawodnik najlepiej odczytał warunki torowe w decydującej fazie zawodów. Poza wszystkim robi się chłodniej i silniki Jana Anderssona, z których korzysta Dudek, znowu są mocne.
Wyniki:
1. Patryk Dudek - 16 (1,3,1,2,3,3,3)
2. Jason Doyle - 17 (2,3,2,3,3,2,2)
3. Greg Hancock - 15 (3,1,3,3,2,2,1)
4. Fredrik Lindgren - 13 (3,2,1,1,3,3,0)
5. Bartosz Zmarzlik - 12 (2,2,3,2,2,1)
6. Maciej Janowski - 10 (0,2,3,1,3,1)
7. Chris Holder - 10 (3,1,2,3,1,0)
8. Martin Vaculik - 9 (2,3,2,d,2,0)
9. Artiom Łaguta - 7 (0,3,3,0,1)
10. Nicki Pedersen - 7 (2,1,2,2,0)
11. Emil Sajfutdinow - 5 (1,0,0,3,1)
12. Niels Kristian Iversen - 5 (3,0,1,1,d)
13. Craig Cook - 5 (1,d,0,2,2)
14. Tai Woffinden - 5 (1,2,1,w,1)
15. Przemysław Pawlicki - 2 (0,1,0,1,d)
16. Matic Ivacic - 0 (0,0,0,0,0)
17. Nick Skorja - 0 (0)
18. Denis Stojs - NS
Bieg po biegu:
1. Lindgren, Pedersen, Woffinden, Pawlicki
2. Iversen, Doyle, Sajfutdinow, Janowski
3. Hancock, Vaculik, Cook, Ivacic
4. Holder, Zmarzlik, Dudek, Łaguta
5. Łaguta, Lindgren, Hancock, Iversen
6. Dudek, Janowski, Pawlicki, Ivacic
7. Doyle, Zmarzlik, Pedersen, Cook (d/1)
8. Vaculik, Woffinden, Holder, Sajfutdinow
9. Janowski, Holder, Lindgren, Cook
10. Zmarzlik, Vaculik, Iversen, Pawlicki
11. Hancock, Pedersen, Dudek, Sajfutdinow
12. Łaguta, Doyle, Woffinden, Ivacic
13. Doyle, Dudek, Lindgren, Vaculik (d/4)
14. Sajfutdinow, Cook, Pawlicki, Łaguta
15. Holder, Pedersen, Iversen, Ivacic
16. Hancock, Zmarzlik, Janowski, Skorja (Woffinden - w/2min)
17. Lindgren, Zmarzlik, Sajfutdinow, Ivacic
18. Doyle, Hancock, Holder, Pawlicki (d/4)
19. Janowski, Vaculik, Łaguta, Pedersen
20. Dudek, Cook, Woffinden, Iversen (d/4)
Półfinał nr 1. Lindgren, Doyle, Janowski, Holder
Półfinał nr 2. Dudek, Hancock, Zmarzlik, Vaculik
Finał. Dudek, Doyle, Hancock, Lindgren
Sędzia: Artur Kuśmierz
ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski, nSport+: Trochę żałuję, że w piątce nominowanych nie ma Gruchalskiego