DMPJ: Oby w finale wszystko zagrało (komentarze)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Od lewej: Piotr Paluch, Stanisław Chomski, Przemysław Buszkiewicz, Krzysztof Orzeł, czyli meczowy sztab Stali w komplecie.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Od lewej: Piotr Paluch, Stanisław Chomski, Przemysław Buszkiewicz, Krzysztof Orzeł, czyli meczowy sztab Stali w komplecie.

Młodzi żużlowcy Get Well Toruń wygrali XIII rundę półfinałów DMPJ w Gorzowie. Zarówno torunianie, jak i zawodnicy Cash Broker Stali Gorzów mogą już cieszyć się z awansu do finału rozgrywek, w którym zapowiadają walkę.

Piotr Paluch (trener Cash Broker Stali Gorzów): Jest pewny awans do finału. Nie ma co ukrywać, że liczy się dobra jazda, ale chcieliśmy wygrać na naszym torze. W środę jedziemy do Torunia. Wszyscy zawodnicy pojechali bardzo dobrze bądź dobrze. Rafał Karczmarz osiem punktów plus bonusik w trzech biegach, tak że komplecik. Alan Szczotka ambitnie pojechał, raz na łokcie, ale trochę za szeroko i w dwóch biegach stracił dwa punkty, co by też decydowało. Hubert Czerniawski w pierwszym wyścigu miał starcie z Danielem Kaczmarkiem, który wyplótł mu szprychy i Hubert musiał zjechać na trawę. Bardzo dobrze pojechał Mateusz Bartkowiak - szybko, agresywnie. W tym ostatnim biegu trochę ze startu zaspali i było trudno kogoś dogonić. Zabrakło szczęścia i troszkę pogubionych punktów. Najważniejsze to wejść do finału, a w nim już jesteśmy. Oby tam wszystko zagrało, aby zdobyć medal.

Hubert Czerniawski (Cash Broker Stal Gorzów): Szkoda tego pierwszego biegu. Przegrałem tam start, zrobiło się ciasno i Daniel włożył mi, oczywiście niechcący, hak w przednie koło. Wypruło się parę szprych. W drugim wyścigu było już dobrze. Szkoda też pierwszej odsłony, gdzie Gruchalski wyprzedził Alana. Potracone trochę punktów przeze mnie, przez drużynę. Wygranej nie było, ale będziemy o nią walczyć w finale. Brakuje trochę tej pewności siebie. Na pewno jak się wygrywa, to się ja ma, ale wiadomo, że jest trudno. Żeby punktować w Ekstralidze to najlepiej być szybkim.

Daniel Kaczmarek (Get Well Toruń): Jako drużyna pojechaliśmy bardzo dobrze. Szkoda pierwszego biegu, bo sczepiłem się z Hubertem Czerniawskim na starcie. Mój hak wszedł w jego przednie koło. Przez to mnie wyprostowało i ledwo co się w łuk złożyłem. Chłopacy mi odjechali. Na początku tor nie jest jeszcze odsypany, jest jedna ścieżka i tyle. Później wprowadziliśmy korekty i było w porządku. Chcemy wygrać, ale nie wiadomo jeszcze kiedy i gdzie będzie finał. Z Marcinem Kościelskim chyba wszystko w porządku. Jest tylko poobijany.

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Komentarze (4)
avatar
gorzowianin z Mazowsza
5.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może jeszcze jedna sprawa. Co mi się podoba, że drużyna gorzowska wykorzystuje czterech zawodników dając jednakowe szanse, każdemu po trzy biegi. Może dla drużyny to jest mała strata punktowa, Czytaj całość
avatar
gorzowianin z Mazowsza
5.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jedno mnie niepokoi. Jazda naszych zawodników w Ostrowie. Nie widać u nich większych postępów. Przecież to dalej nasi zawodnicy. I trenerze Paluch, warto się tym zainteresować by im pomóc. 
avatar
Henryk
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dopóki Młodzi tzn Juniorzy chcą się bawić żużlem to jestem spokojny o jego przyszłość w Polsce, brawo Chłopaki.