Niedosyt w Ostrovii. W rewanżu nie będzie spacerku

WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski, trener TŻ Ostrovii, w parku maszyn
WP SportoweFakty / Jakub Janecki / Na zdjęciu: Mariusz Staszewski, trener TŻ Ostrovii, w parku maszyn

MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. przegrała pierwszy mecz półfinałowy ze Stainer Unią Kolejarzem Rawicz 43:47. - Mogliśmy "uskrobać" lepszy rezultat - przyznaje Mariusz Staszewski.

Rawiczanie po pierwszym meczu półfinałowym mają skromną zaliczkę nad ostrowianami. MDM Komputery TŻ Ostrovia w rewanżu raczej nie powinna mieć większych problemów z odrobieniem strat, ale na pewno nie będzie mogła pozwolić sobie na dekoncentrację.

- Można powiedzieć, że taki wynik jest i dobry, i zły. Nie ponieśliśmy wysokiej porażki, aczkolwiek drużyna z Rawicza jest młoda i ambitna, przez co w rewanżu, przy naszym nieudanym początku, nie musi być lekko - przyznaje Mariusz Staszewski w rozmowie z wlkp24.info.

MDM Komputery TŻ Ostrovia jeszcze przed ostatnim wyścigiem pierwszego spotkania półfinałowego miała szansę na wyszarpanie remisu w całych zawodach. Stainer Unię Kolejarza uratował jednak świetny w poniedziałek Jaimon Lidsey. - Remis byłby bardziej korzystny, ale nie ma na co narzekać. Myślę, że cztery punkty straty przed zawodami brałbym w ciemno, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Mogliśmy "uskrobać" lepszy rezultat - mówi trener ostrowskiego zespołu.

- W niektórych wyścigach nie układał nam się pierwszy łuk. Dobrze startowaliśmy, ale z wyjścia z wirażu brakowało prędkości. W kilku biegach z naszego prowadzenia 4:2 lub 5:1 robił się wynik w drugą stronę. Przełomowym momentem był upadem Renata Gafurowa, który wytrącił nas z rytmu - komentuje Staszewski.

Rewanż między MDM Komputery TŻ Ostrovia a Stainer Unią Kolejarzem odbędzie się w najbliższą niedzielę na torze w Ostrowie.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski, nSport+: Trochę żałuję, że w piątce nominowanych nie ma Gruchalskiego

Źródło artykułu: