To była runda Stanisława Chomskiego. Stoicki spokój trenera Stali (ranking menedżerów)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Stanisław Chomski udzielający rad Krzysztofowi Kasprzakowi

Stanisław Chomski dobrze przygotował gorzowską Stal do półfinału i odpowiednio reagował na wydarzenia w trakcie spotkania. W naszej ocenie jako jedyny z menedżerów zapracował sobie w tej kolejce na piątkę.

Zeszłotygodniowa wysoka porażka Cash Broker Stali Gorzów w Toruniu (35:55) nie zachwiała pewnością drużyny. Tamten mecz nie miał już większego znaczenia dla Stali, ba, Stanisław Chomski przyznał, że na Motoarenie eksperymentował. Swoją moc gorzowianie pokazali w Częstochowie i trener im w tym pomógł. Po pierwsze mądrze poukładał pary. Zaufaniem obdarzył Martina Vaculika ustawiając go pod jedynkę, a Słowak potwierdził, że będąc w formie trudno go przy Olsztyńskiej zatrzymać. Po drugie, udzielał swoim zawodnikom celnych wskazówek. Zwracał przede wszystkim uwagę na nawierzchnię, która była bardziej twarda niż zazwyczaj w Częstochowie.

Po trzecie, ze spokojem reagował na wydarzenia na torze, a działy się momentami rzeczy bardzo zaskakujące, jak choćby czwarte miejsce Bartosza Zmarzlika czy porażki Krzysztofa Kasprzaka z Michałem Gruchalskim i Tobiaszem Musielakiem. Trener Chomski rozsądnie kierował drużyną, opłaciło się wprowadzenie z rezerw Rafała Karczmarza. Ponadto prawie sukcesem zakończył się manewr z desygnowaniem do 14. a nie 15. biegu wspomnianego Zmarzlika. Wespół z Szymonem Woźniakiem prowadzili podwójnie i wydawało się, że rozstrzygną mecz na korzyść Stali, lecz na samej mecie drugie miejsce Woźniakowi wyszarpał Gruchalski. Goście ostatecznie i tak wygrali, ale zwycięstwo 49:41 przypieczętowali w ostatnim wyścigu.

Łatwego zadania nie miał za to Marek Cieślak. Posiadając nie w pełni sił Fredrika Lindgrena i tracąc Mateja Zagara trudno było mu utrzymać częstochowską twierdzę. Na dodatek drugie spotkanie gorzej pojechał Adrian Miedziński, ale za to przebudził się Tobiasz Musielak. Na szczęście dla Włókniarza, fenomenalnie dysponowany był tego dnia Michał Gruchalski i trener Cieślak maksymalnie to wykorzystał. Nie zaskoczył gorzowian torem, ale, po pierwsze trzeba pamiętać o wyżej wymienionych kłopotach, a po drugie z reguły specyfika częstochowskiego owalu jest taka, że przyjezdni nie mają problemów, aby go rozgryźć. W Częstochowie po prostu wszyscy lubią się ścigać. Plus za to, że mimo ogromnej stawki, nikt w częstochowskiej drużynie nie zmuszał Zagara do jazdy po potężnym "dzwonie". Dla Marka Cieślaka czwórka.

Taką samą ocenę otrzymuje od nas Piotr Baron, menedżer Fogo Unii Leszno, która wygrała we Wrocławiu 48:42. Baron, jak często w tym sezonie bywa, nie miał za dużo pracy jeśli chodzi o zmiany taktyczne. Może mógł gdzieś jeszcze spróbować wcisnąć na piąty start Bartosza Smektałę, ale ewentualnie jedyny, który nadawał się do zmiany był po dwóch biegach Jarosław Hampel. Z drugiej strony, gdyby nie dostał trzeciej szansy, zostałby "wyłączony" z meczu, a tak przełamał się i dorzucił do dorobku zespołu 4 "oczka".

Najniższa nota dla Rafała Dobruckiego (3). Tor na Stadionie Olimpijskim nie był sprzymierzeńcem Betard Sparty. Grzegorz Zengota, który wcielił się tego dnia w rolę komentatora dla nSport+ po podwójnej wygranej gości sugerował, że to pogoda przygotowała owal. W dalszym ciągu wrocławianie mają też kłopot z Vaclavem Milikiem i dlatego tym bardziej dziwi ustawianie go w parze z juniorem. Wiadomo, gdy startuje Maksym Drabik to Sparta nie traci, ale w dwóch pozostałych biegach różnica jest bardzo widoczna. I ogólnie przez ten cyrk z niedziałającą taśmą startową i ruszaniem na światło po meczu we Wrocławiu pozostał duży niesmak. Ale to już tak na marginesie, bo to przecież nie wina trenera Dobruckiego.

Ranking menadżerów PGE Ekstraligi:

MiejsceMenadżerKlubŚrednia not
1-2 Piotr Baron Fogo Unia Leszno 4,40
1-2 Marek Cieślak forBET Włókniarz Częstochowa 4,40
3 Stanisław Chomski Cash Broker Stal Gorzów 4,27
4 Rafał Dobrucki Betard Sparta Wrocław 4,13
5 Jacek Frątczak Get Well Toruń 3,93
6 Paweł Baran Grupa Azoty Unia Tarnów 3,71
7 Robert Kempiński MRGARDEN GKM Grudziądz 3,43
8 Adam Skórnicki Falubaz Zielona Góra 3,36

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany

Komentarze (28)
avatar
Stal KG
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja Staszka szanuję za kulturę osobistą. 
avatar
sympatyk żu-żla
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc na tabelę ex ligi trenerów dziwię się że Baran zajmuje tak wysoką lokatę.Powinien być na miejscu Adasia. 
avatar
Bulbazaur
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Chomski cichy i skromny trener, oczywiście popełnia błędy jak każdy ale według mnie jest znacznie lepszy od Cieślaka, który robi z siebie gwiazdę gdzie tylko może.
Zaraz ktoś mi pewnie wyjedzie
Czytaj całość
avatar
robert1975
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Powodzenia Gorzów.Mistrz musi być z Lubuskiego.Dzieki ze nam kibicowaliscie.Falubaz 
avatar
DanGW
4.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
moim. zdaniem bledem stasia bylo to, ze dal waladkowi 3 szanse. tam az sie prosilo by puscic za niego karczmarza. nie twierdze ze rafal zrobilby 3 ptk ba w ogole wiecej niz walasek w tym biegu, Czytaj całość