Stadion w Tarnowie nie nadaje się do remontu. Były prezes Unii mówił o tym dużo wcześniej

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: stadion Miejski w Tarnowie
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: stadion Miejski w Tarnowie

Zbigniew Rozkrut, były prezes Unii, z niepokojem przygląda się zamieszaniu wokół remontu stadionu w Tarnowie. Wcale nie jest zaskoczony tym, że przetarg zakończył się fiaskiem. Jego zdaniem obecny obiekt nie nadaje się do przebudowy.

Sprawa remontu stadionu w Tarnowie zdaje się nie mieć końca. Kiedy wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, nagle pojawiła się informacja mówiąca o tym, że miasto unieważnia przetarg z powodu braku zainteresowania i odpowiednich ofert. - Nie zgodzę się, że ta wieść spadła, jak grom z jasnego nieba. Ja byłem od początku przekonany, że cała ta akcja nie wypali. Moim zdaniem obecny stadion w ogóle nie nadaje się do remontu - mówi nam stanowczo Zbigniew Rozkrut, były prezes Unii Tarnów.

- Powinien powstać nowy obiekt budowany od podstaw. Proszę zwrócić uwagę na pewien aspekt. Stadion miejski w Tarnowie nie ma możliwości rozbudowy. Od każdej strony jest określona zabudowa. Dworzec kolejowy, ulica, park oraz przedszkole. To są ograniczenia. Uważam, że ten obiekt jest za ciasny. Wszystkie specjalne pomieszczenia, czy parkingi, które są wymogiem Ekstraligi Żużlowej, zwyczajnie tam się nie zmieszczą. A gdzie obecnie kibice przyjeżdżając na mecze parkują swoje samochody? Na trawnikach, bo nie ma parkingów. Krótko mówiąc ten stadion nie pasuje do obecnych realiów, a ta cała Ekstraliga Żużlowa stawia takie wysokie wymogi, myśląc chyba, że żużel to sport ekskluzywny. A tak oczywiście nie jest - komentuje.

Rozkrut twierdzi, że w obecnej sytuacji nie ma dobrego rozwiązania. Jedynym wyjściem jest przeprowadzenie niezbędnych prac w ramach dostępnego budżetu, które poprawią ogólny wygląd stadionu. Chodzi przede wszystkim o wymianę krzesełek na trybunach i wirażach oraz podniesienie poziomu infrastruktury obiektu. Były prezes tarnowskiej Unii dodaje przy tym, że można było uniknąć tej patowej sytuacji. - Kiedy Unia Tarnów zdobywała mistrzostwa Polski w latach 2004 i 2005, ja już wtedy mówiłem, że należy rozpocząć budowę nowego obiektu, ale w innej lokalizacji. Przecież idealnym miejscem ku temu jest stadion Klubu Sportowego "Błękitni", gdzie nie ma żadnych ograniczeń. Ludzie przecież byliby zadowoleni. Taka inwestycja mogła trwać nawet pięć lat, a żużlowcy w tym czasie spokojnie jeździliby sobie w Mościcach. Problem jednak w tym, że ta propozycja jest już nieaktualna - przyznaje z żalem.

W obecnej sytuacji wszyscy czekają na ostateczną decyzję władz miasta, które mają zdecydować co dalej z przebudową stadionu w Tarnowie. Pod adresem prezydenta Romana Ciepieli zdążyły się już posypać gromy. W oczach większości kibiców to on jest głównym winowajcą obecnej sytuacji. - Nie mam wielkich pretensji do władz miasta. Zastali to, co zastali i są teraz w trudnej sytuacji. Oczywiście można im zarzucić, że nie wspierają jakoś szczególnie klubu, patrząc przez pryzmat dofinansowania, jak ma to miejsce w innych ośrodkach. Jednak ja uważam, że żużel to sport komercyjny i sam na siebie powinien zarabiać. Dlaczego publicznie pieniądze mają być łożone na sport? To się nie mieści w dzisiejszych realiach - zakończył Rozkrut.

ZOBACZ WIDEO Warunki na torze w Gdańsku coraz bardziej sprzyjają walce. Będzie dużo emocji na PGE IMME?

Źródło artykułu: