W efekcie forBET Włókniarz Częstochowa sporo na tym traci. Wprawdzie Lwy w ostatnich czterech kolejkach trzykrotnie jechały na wyjazdach, do tego niełatwych, ale wcześniej Fredrikowi Lindgrenowi nie przeszkadzała nazwa miasta, w którym w danym momencie się ściga i częstochowianie potrafili przywozić z delegacji punkty. Odkąd Szwed mocno spuścił z tonu, Włókniarz doznał trzech wyraźnych porażek i stracił już jeden - wydawało się pewny - punkt bonusowy.
W kwietniu media prześcigały się w komplementowaniu dokonań szwedzkiego zawodnika. Kosmiczny, fruwający, fenomenalny, a jego zespół będący rewelacją PGE Ekstraligi. W czterech pierwszych kolejkach zdobywał średnio 15 punktów na mecz i 2,905 punktu na bieg. Do tego w maju w Grand Prix potwierdził, że osiągnął życiową formę i po dwóch turniejach przewodzi klasyfikacji punktowej cyklu. Wszystko było w normie.
W pewnym momencie Lindgren przestał jednak rządzić ligą. Przede wszystkim zawiódł w Gorzowie, gdzie m.in. dwukrotnie musiał uznać wyższość będącego świeżo po kontuzji Rafała Karczmarza i zdobył tylko cztery punkty. Włókniarz przegrał 37:53, czym prawdopodobnie pogrzebał szanse na zdobycie bonusu w dwumeczu z Cash Broker Stalą. W potyczkach z Get Well Toruń zdobywał 10+1 i 10 punktów, czyli znacznie mniej niż było to u progu sezonu. Na dodatek zawodził w decydujących momentach. Seryjnie przegrywał z Jasonem Doyle'm (słabszy we wszystkich sześciu pojedynkach!) i na sam koniec uległ Chrisowi Holderowi, co dało bonus torunianom.
Warto przy tym zwrócić uwagę na przełom Doyle'a. Biorąc pod uwagę liderów wszystkich drużyn w lidze, Australijczyk obok Artioma Łaguty zanotował w ostatnich czterech kolejkach (podzieliliśmy sezon na pół) największy progres, choć pod względem średniej biegowej, jest w tym czasie lepszy tylko od Lindgrena. Mistrz świata wciąż ma rezerwy, ale jego wyniki z trzech ostatnich spotkań potwierdzają, że wskoczył już na wysoki poziom. Zaczął być powtarzalny. Doyle w konfrontacjach z Włókniarzem był najlepszy w swoim zespole i zdominował swojego vis-a-vis. W Toruniu mogą tylko żałować, że przełamanie Australijczyka nastąpiła tak późno.
Poniższe tabele przedstawiają zawodników z najwyższymi średnimi biegowymi w swoich zespołach. Porównano ich osiągi z kwietnia (kolejki I-IV) do tych z maja i czerwca (V-VIII). Wspomniany Lindgren zawiesił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, ale i tak jego spadek na tle pozostałych jest bardzo wyraźny, co od razu też odbiło się na rezultatach osiąganych przez częstochowską drużynę.
Porównanie średnich biegowych (z bonusami):
Zawodnik | Drużyna | Średnia (I-IV) | Średnia (V-VIII) | Różnica |
---|---|---|---|---|
Artiom Łaguta | GKM | 1,864 | 2,455 | +0,591 |
Jason Doyle | Get Well | 1,733 | 2,182 | +0,449 |
Maksym Drabik | Sparta | 2,053 | 2,474 | +0,421 |
Patryk Dudek | Falubaz | 2,143 | 2,500 | +0,357 |
Bartosz Zmarzlik | Stal | 2,455 | 2,550 | +0,095 |
Nicki Pedersen | Unia Tarnów | 2,761 | 2,571 | -0,190 |
Piotr Pawlicki | Unia Leszno | 3,000 | 2,400 | -0,600 |
Fredrik Lindgren | Włókniarz | 2,905 | 1,857 | -1,048 |
Porównanie średnich meczowych (bez bonusów):
Zawodnik | Drużyna | Średnia (I-IV) | Średnia (V-VIII) | Różnica |
---|---|---|---|---|
Jason Doyle | Get Well | 5,50 | 11,75 | +6,15 |
Artiom Łaguta | GKM | 10,00 | 13,25 | +3,25 |
Patryk Dudek | Falubaz | 10,75 | 13,00 | +2,25 |
Maksym Drabik | Sparta | 9,25 | 10,25 | +1,00 |
Nicki Pedersen | Unia Tarnów | 14,00 | 13,25 | -0,75 |
Bartosz Zmarzlik | Stal | 13,25 | 12,25 | -1,00 |
Piotr Pawlicki | Unia Leszno | 15,00 | 11,00 | -4,00 |
Fredrik Lindgren | Włókniarz | 15,00 | 9,50 | -5,50 |
ZOBACZ WIDEO Armando Castagna pokazał medale mistrzostw świata