Tor bez tajemnic
Leszczyński tor nie ma tajemnic przed nikim. Wszyscy zawodnicy mieli okazję na nim już startować i wiedzą, jak należy go pokonywać. Jedynym zaskoczeniem może być dla nich nawierzchnia. Pewnie będzie się różniła od tej, który można zobaczyć podczas spotkań ligowych. Myślę, że nie będzie tak przyczepna i można spodziewać się o wiele twardszego toru. Najważniejsze z mojego punktu widzenia jest to, żeby zostawiono choć trochę luźnej nawierzchni. Przy tej stawce zawodników, to powinno wystarczyć do stworzenia ciekawego widowiska. Jeżeli nawierzchnia będzie dodatkowo jednolita, to gwarantuje to odpowiednie emocje. Tor w Lesznie jest szeroki i długi, a to sprzyja widowiskowej jeździe. Tej klasy zawodnicy na pewno znajdą sobie ścieżkę, aby wyprzedzać.
Piekielnie mocny sprzęt
Leszczyński tor jest niezwykle wymagający w stosunku do sprzętu, który musi być po prostu piekielnie mocny. Nawet najlepsi zawodnicy, bez odpowiedniego sprzętu w Lesznie, mogą po prostu nie istnieć. Dużej mocy silniki są w Lesznie jak najbardziej wskazane. Myślę jednak, że zawodnicy startujący w Grand Prix dysponują odpowiednim sprzętem i to będzie kwestia odpowiednich ustawień motocykla.
Faworyci bez zmian, Sajfutdinov czarnym koniem
Faworytami zawodów będą żużlowcy, którzy u progu sezonu prezentują dobrą formę. Mam na myśli przede wszystkim Leigh Adamsa, który startuje na "własnych śmieciach". Jason Crump, który w meczach ligowych spisuje się doskonale. Greg Hancock również może stanąć na "pudle". Jeżeli chodzi o polskich zawodników, to wszyscy na pewno liczą na Tomka Golloba. Oprócz niego szanse na wysokie miejsce ma Jarosław Hampel, który zna tor i stać go na dobry wynik, co udowodnił rok temu. Jeżeli chodzi o pozostałych Polaków, to stać ich na wiele. Muszą jednak zbierać każdy punkt i liczyć na awans do półfinałów, a tam może się wszystko zdarzyć. W Pradze im się nie powiodło, ale jestem przekonany, że są lepsi od wielu zawodników, którzy w tych zawodach zajęli wyższe miejsce. Może czołowa piątka jest na tyle mocna, że ciężko będzie z nimi podjąć rywalizację, ale pozostałych zawodników nie mają się co obawiać.
Czołowa czwórka zawodów zdaniem Krzysztofa Cegielskiego:
1. Jason Crump
2. Leigh Adams
3. Greg Hancock
4. Tomasz Gollob