Emil Sajfutdinow otwiera nowy rozdział w Grand Prix. O dramatach już nie pamięta

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Emil Sajfutdinow

Emil Sajfutdinow jest zdeterminowany, by napisać w Grand Prix nową, piękną kartę. Rosjanin wymazał już z pamięci ubiegłe lata, gdy nieszczęśliwe wypadki zabierały mu szanse na medale.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=2728]

Emil Sajfutdinow[/tag] z rozmachem zadebiutował w Grand Prix, w 2009 roku zdobywając brązowy medal mistrzostw świata. W kolejnym sezonie poważnie złamał rękę, przez co nie mógł powtórzyć lub poprawić największego sukcesu w karierze. Rosjanin liczył się też w walce o podium IMŚ w 2013 roku, jednak i wtedy zatrzymała go kontuzja.

- To, co było w 2009 roku, to już odległa historia. Teraz chcę napisać nowy rozdział i nie pamiętać o przeszłości. Mam przed sobą nowe cele i nową, czystą kartę. Mam już za sobą wiele rund Grand Prix, przejechałem masę okrążeń, więc nie ma na mnie żadnej presji. Pracuję na maksymalnych obrotach, chcę się rozwijać i spełniać marzenia - mówi Sajfutdinow w rozmowie ze speedwaygp.com.

W ubiegłym sezonie, po trzech latach przerwy od rywalizacji w Grand Prix, Rosjanin powrócił do walki w elitarnym cyklu, kończąc rozgrywki na szóstej pozycji. - Choć miniony sezon był dla mnie i mojego sezony trudny, to cieszyłem się jazdą. Tak naprawdę byłem zadowolony z szóstej pozycji, ale nie ukrywam, że w tym roku mam wyższe ambicje - komentuje.

W 2017 roku Sajfutdinow pojechał w dziewięciu półfinałach Grand Prix, jednak tylko raz awansował do decydującego wyścigu turnieju. W Horsens stanął na drugim stopniu podium.

- Przede wszystkim muszę popracować nad startami, a wtedy będę miał większą szansę na awans do finałów. Jazda w decydującym biegu jest bardzo istotna, bo można zdobyć tam dodatkowe punkty, które są kluczowe w walce o podium generalnej klasyfikacji - kończy Sajfutdinow.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo finału MPPK w Ostrowie Wlkp.

Komentarze (0)