Przed wyścigami nominowanymi Fogo Unia Leszno prowadziła 40:38. Po 14. wyścigu nadal mogła mieć dwa oczka przewagi, jednak tuż przed metą Brady'ego Kurtza minął Maksym Drabik. Po remisie w ostatniej gonitwie, spotkanie na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu zakończyło się podziałem punktów.
- Wygrana była blisko, ale z drugiej strony remis z trudnym przeciwnikiem to bardzo dobry wynik, tym bardziej, że jechaliśmy bez Piotra Pawlickiego. Rezultat trochę podciągnęli juniorzy, ale zabrakło punktów Brady'ego Kurtza. Australijczyk z całą pewnością poprawi się w kolejnych meczach - mówi Piotr Baron w rozmowie z "Radiem Elka".
Mistrzom Polski we Wrocławiu zabrakło punktów nie tylko Brady'ego Kurtza, ale też Emila Sajfutdinowa. Rosjanin na inaugurację PGE Ekstraligi zdobył siedem oczek i dwa bonusy w pięciu wyścigach. - Emil miał dwa bardzo złe biegi, następnie zmienił motocykl i już była zupełnie inna jazda. Co prawda może jeszcze nie doskonała, ale zrehabilitował się w kolejnych wyścigach - ocenia menedżer Byków.
Inauguracja sezonu we Wrocławiu była dobrą wizytówką PGE Ekstraligi. Na torze nie brakowało walki i ciekawych akcji. - Gospodarze bardzo dobrze przygotowali tor. Nawierzchnia była diametralnie inna od ubiegłorocznej, przez co musieliśmy trochę poszukać przełożeń. Mieliśmy straszne kłopoty, by dobrze wychodzić spod taśmy, w polu już w miarę pasowało. Wyciągniemy z tego meczu wnioski - komentuje Baron.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne intro PGE Ekstraligi 2018