GKSŻ twierdzi, że Start Gniezno bije pianę. Telewizja płaci, więc ma prawo wymagać

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Mirosław Jabłoński

Działacze Car Gwarant Startu Gniezno proszą GKSŻ, żeby ich drużyna inauguracyjny mecz Nice 1. LŻ rozegrała nie 7, lecz 8 kwietnia. Co na to żużlowa centrala?

Rozegranie inauguracyjnego meczu w Gnieźnie 7 kwietnia (w sobotę) zdaniem działaczy jest problemem, bo tego samego dnia w mieście będzie odbywać się Bieg Europejski. W związku z tym władze Startu chcą jechać w niedzielę. - Nie za bardzo wiemy, czemu gnieźnianie biją pianę - mówi nam wiceprzewodniczący GKSŻ Zbigniew Fiałkowski.

- Zacznijmy od tego, że nikt do tej  pory oficjalnie nie ogłosił, że Start pojedzie pierwszy mecz 7 kwietnia. Rozkład transmisji z trzech pierwszych kolejek zamierzamy dopiero podać. Najprawdopodobniej zrobimy to w najbliższy piątek - wyjaśnia Fiałkowski.

Poza tym, GKSŻ z terminem meczu w Gnieźnie może zrobić, co tak naprawdę chce. Start miał okazję zastrzec, że nie chce jechać w sobotę, ale jej nie wykorzystał. - W grudniu był moment, kiedy kluby musiały wysłać terminy zajętości swoich stadionów. Tak samo było w przypadku Startu. Nikt z Gniezna nie sygnalizował wtedy, że termin, o którym mowa, nie pasuje klubowi - tłumaczy Fiałkowski.

- Jest jeszcze trzecia sprawa, nad którą cały czas się zastanawiamy. Nie za bardzo wiemy, co ma wspólnego bieg, który odbywa się poza stadionem z meczem żużlowym. Kluby już wcześniej wiedziały, że mecze pierwszej ligi będą transmitowane przez telewizje. Przecież dzięki temu każdy z nich zarabia dodatkowe pieniądze. To działa jednak w dwie strony. Stacje płacą, ale chcą mieć możliwość wyboru. Nie oznacza to, że pewne rozwiązania są działaczom narzucane metodą siłową. Jeszcze raz podkreślam, że każdy klub miał czas, żeby zastrzec, że dany termin meczu mu nie pasuje - podsumowuje Fiałkowski.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Źródło artykułu: