Dariusz Ostafiński: To wstyd, że zawodnicy nie dali na leczenie Golloba ani złotówki, Tyle mu zawdzięczają (komentarz)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Tomasz Gollob.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Tomasz Gollob.
zdjęcie autora artykułu

Tomasz Gollob skończył z akupunkturą. Polska medycyna nie oferuje mu żadnego rozwiązania. Gdyby miał milion dolarów, to mógłby polecieć na operację do Stanów lub Meksyku. Na razie nie ma. Pozostaje mu ból, a jego koledzy z toru tylko się patrzą.

W tym artykule dowiesz się o:

Zrobiłem mały wywiad w PZM, z którego wynika, że żużlowców kompletnie nie interesuje sprawa Tomasza Golloba. Nie mają do zaoferowania nic poza frazesami. Jedynie Bartosz Zmarzlik, uczeń Tomasza, mocno przejął się jego losem. Aktywnie uczestniczył w rekordowej zbiórce Cash Broker Stali Gorzów. Pozostali? Coś tam jeszcze dorzucili (części stroju na licytację) bracia Pawliccy, Szymon Woźniak i Krzysztof Kasprzak. Inni? Nic. Zero.

Nie chodzi o to, żeby żużlowcom wypominać, że zarabiają wielkie pieniądze i stać ich na to, żeby przelać na konto Fundacji PZM, która zbiera kasę na leczenie Golloba, jakąś choćby drobną kwotę. Właściwie to nie powinienem nawet o tym pisać. Oni sami powinni to czuć, powinni pomóc. Golloba mogą nie lubić, ale raz, że nie powinni pozostawać obojętni na ludzką tragedię, a dwa, że jednak coś temu Tomaszowi zawdzięczają.

Być może Polska nie byłaby dziś żużlową potęgą, gdybyśmy w latach 90-tych nie mieli Gollobomanii. Tomasz był tym kołem zamachowym. Odegrał w żużlu taką samą rolę jak Adam Małysz w skokach. Cała ta nasza armia gwiazd i gwiazdeczek powinna być naszemu mistrzowi wdzięczna. Wypłynęli na jego plecach. Szkoda, że teraz wypinają tyłek. Zresztą tu nie chodzi wyłącznie o zawodników, ale i kluby, w których startował. Wyjątkiem są Stal Gorzów z rekordową zbiórką i MRGARDEN GKM Grudziądz.

A pomoc jest potrzebna. Sama renta specjalna od rządu to za mało. Jeśli żużlowe środowisko dalej będzie obojętne, Tomaszowi pozostanie pogodzenie się z losem lub, co gorsze, będzie musiał podjąć dramatyczną decyzję o przecięciu kręgu. Jeśli to zrobi, pozbędzie się bólów spastycznych, które okropnie mu dokuczają. Straszliwie przez nie cierpi, cały czas musi być na mocnych środkach. Przecięciu kręgu (przed wylotem do Chin Tomasz zapowiedział, że tego nie zrobi) będzie jednak oznaczało, że już nigdy nie stanie na nogi. Teraz przynajmniej ma nadzieję.

Teraz jest taki dobry moment na wyciągnięcie pomocnej dłoni. Tomasz jest sfrustrowany, bo już nie wierzy w to, że akupunktura mu pomoże. Jego stan psychiczny na pewno nie jest dobry. Domyślam się, że ma pretensje do całego świata o to, jak potraktował go okrutny los. Pieniądze mogą to zmienić. Trzeba drugiej takiej akcji, jak zrobili Ireneusz Maciej Zmora z Władysławem Komarnickim. Tu mamy jednak Stal, a co z Grupą Azoty Unią Tarnów, Unibaksem Toruń czy Polonią Bydgoszcz?

Rodzinną Bydgoszcz stać było tylko na nazwanie jednej z ulic nazwiskiem Gollob. Piękny, ale wyłącznie symboliczny gest. Przydałaby się jakaś kasa. Zwłaszcza, że wielu, gdyby nie człowiek zwany Diabłem, nie wiedziałoby, gdzie ta Bydgoszcz leży.

ZOBACZ WIDEO Prof. Marek Harat: Obrażenia Tomasza Golloba były bardzo poważne

Źródło artykułu: