Przypomnijmy, że Coventry Bees zostało wycofane z jazdy w Premiership na krótko przed startem sezonu 2017. Powodem tego było przejęcie kontroli nad terenem, na którym stoi stadion Brandon, przez firmę deweloperską Brandon Estates. Obiekt został zdemontowany i popadł w ruinę. Nowy właściciel ma zamiar wybudować w tym miejscu 137 domów jednorodzinnych, choć nie pozwala na to plan zagospodarowania przestrzennego miasta.
Kibice mają czas do 1 marca, aby wyrazić swój sprzeciw do rady hrabstwa Rugby. Mogłoby to uchronić Brandon przed działaniami deweloperów. Sympatyków żużla do wsparcia oprócz Scotta Nichollsa zachęca również Chris Harris. Kornwalijczyk startował w klubie z Coventry przez 11 sezonów, zdobywając w tym czasie trzy mistrzowskie tytuły i święcąc przy tym triumfy indywidualne. Wiele lat był on kapitanem Pszczół.
- Byłoby wspaniale, gdyby wszyscy kibice z całego kraju wyrazili swój sprzeciw. Oni muszą to poprzeć, uratować stadion i pomóc żużlowi na niego powrócić. Nie chcemy stracić ani jednego klubu - mówi w rozmowie ze speedwaygp.com Harris, który stanowczo uważa, że w tej okolicy nie ma warunków do tworzenia kolejnych osiedli mieszkaniowych.
Zdaniem "Bombera" mieszkańcy Brandon i Binley Woods woleliby dalszą obecność stadionu, na którym w latach 1998-2000 odbywały się turnieje Grand Prix Wielkiej Brytanii. - Mam nadzieję, że to zostanie uchylone. Mieszkańcy Binley Woods nie chcą tego. Szkoła nie jest wystarczająco duża, a drogi nie radzą sobie z takim ruchem. Hałas żużla jest słyszalny tylko raz w tygodniu. Mieszkańcy nie mogą na to narzekać i mówić, że wolą to zamiast przeludnienia. Tutaj się wychowywali i chcą, aby to dalej był teren sportowy - dodaje.
Kibice, którzy życzą sobie przekazać swoje opinie na temat zburzenia stadionu Brandon, mogą to uczynić poprzez stronę rady hrabstwa Rugby na stronie internetowej.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!
Jeżdżąca "legenda" o niejeżdżącym Coventry Bees.
Harris to Harris.