22 listopada Marek Cieślak ogłosił, że odchodzi z Falubazu, a już 1 grudnia zielonogórzanie pochwalili się rozpoczęciem współpracy z Adamem Skórnickim. W międzyczasie były i obecny menedżer klubu z Winnego Grodu odbyli rozmowę na temat propozycji objęcia przez młodszego z nich posady w ekipie z województwa lubuskiego.
- Pierwszy telefon wykonałem do Marka Cieślaka. Był on moim pierwszym trenerem, z którym pojechałem na zagraniczne tournee, znamy się bardzo długo. Zaraz po telefonie z Zielonej Góry zadzwoniłem do Marka, zapytałem o sytuację w klubie i o jego ocenę Falubazu. Cieślak zapewnił mnie, że praktycznie nie ma większych problemów i powinienem skorzystać z takiej oferty - zdradził Skórnicki w rozmowie z Radiem Elka.
Nowy menedżer Falubazu Zielona Góra w najbliższym sezonie będzie dysponował składem, którego współautorem był właśnie Cieślak. - W Polsce często się tak odbywa. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Zawodnicy są na tyle ułożeni i mają taką wartość lub możliwości, że nadają się do współpracy i osiągania wyników - ocenił.
Choć do pierwszych sparingów pozostały jeszcze ponad dwa miesiące, to Skórnicki już ma konkretny pomysł na wygląd zielonogórskiej drużyny w zbliżającym się wielkimi krokami sezonie. - Układ par jest już mniej więcej ustalony. Skoncentrowałem się na analizie ubiegłorocznych meczów i przede wszystkim ustaliłem pary pod tym kątem. Sparingi pokażą, jak nowi zawodnicy wpiszą się w zespół, ale nie powinno być większych zmian - skomentował Skórnicki.
W sezonie 2018 barw Falubazu Zielona Góra będą bronili Patryk Dudek, Kacper Gomólski, Mads Hansen, Michael Jepsen Jensen, Piotr Protasiewicz, Martin Smolinski, Jacob Thorssell, Grzegorz Zengota, a także juniorzy z Aleksem Zgardzińskim, Sebastianem Niedźwiedziem i Mateuszem Tonderem na czele.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!
W filmie "Poszukiwany, poszukiwana" dyrektor był konsultantem przy orojektowaniu osiedla. Bez wahania zamienił na planszy wieżowiec z jeziorem.