Lech Kędziora, który był trenerem Orła w latach 2014-2016, był gościem specjalnym Gali Orła Łódź. Doświadczony szkoleniowiec miło wspomina swój pobyt w Łodzi. Podkreśla, że przez trzy sezony wiele się nauczył i zyskał kilku przyjaciół.
Szczególne relacje Kędziora nawiązał z prezesem klubu - Witoldem Skrzydlewskim. Przy okazji Gali przekazał sternikowi Orła wyjątkowy prezent, którym był specjalnie przygotowany plastron. - Plastron jest złoty i znajduje się na nim napis: złoty prezes, złoty człowiek. To cała prawda o panu Witoldzie - tłumaczy trener.
Skrzydlewski nie pozostał dłużny i podarował Kędziorze... czapkę Wybrzeża Gdańsk. W poprzednim sezonie były trener Orła pracował w ekstraligowym Włókniarzu Częstochowa, gdzie był chwalony za przygotowanie drużyny. W 2018 roku będzie rywalem Orła w Nice I. LŻ. Kibice łódzkiego zespołu, którzy bardzo cenią trenera, liczą na finał właśnie z gdańskim Wybrzeżem.
- Pan Kędziora zawsze będzie mile widziany w Łodzi. Jestem pod wrażeniem, że przejechał specjalnie dla nas prawie 400 kilometrów. Chciałbym mu także serdecznie podziękować za przygotowany prezent. Na spotkaniu po Gali usiedliśmy z trenerem przy kawie i umówiliśmy się, że razem jedziemy w finale. Potem będziemy życzyć mu powodzenia w barażach - podsumowuje w swoim stylu prezes Witold Skrzydlewski.
ZOBACZ WIDEO: Gollob planował start w Rajdzie Dakar. "Miałem pomysł na następne 10 lat funkcjonowania w sporcie"