Słaba frekwencja na lubuskich derbach. Kibice obrazili się za przegrany półfinał?

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Martin Vaculik (kask biały) i Jarosław Hampel (kask niebieski)

Niespełna osiem tysięcy kibiców oglądało pierwszy derbowy mecz o brązowy medal pomiędzy Cash Broker Stalą Gorzów a Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. Zdaniem Martina Vaculika nieobecni mogą żałować, że nie zobaczyli ciekawego spotkania.

Po tym, jak gorzowianie w fatalnym stylu przegrali końcówkę półfinałowego dwumeczu z Betard Spartą Wrocław na drużynę posypały się gromy. Znalazło to odzwierciedlenie na trybunach podczas pierwszego starcia o trzecie miejsce, bowiem to była najniższa frekwencja na meczu derbowym od 9 lat, a ogólnie od sezonu 2014. Do tej sytuacji odniósł się jeden z zawodników Cash Broker Stali Gorzów.

- Moim zdaniem wszyscy, co zostali w domu, niech żałują. Było fajne widowisko. Nas też bardzo bolało to, że nie dostaliśmy się do finałów, ale jesteśmy drużyną, a kibice są jej częścią. Jeśli ktoś się czuje obrażony, to sorry, ale taki jest sport, nie zawsze się wygrywa. My nie chcemy specjalnie przegrywać. Zrobiliśmy wszystko, żeby znaleźć się w finale, ale tak się los potoczył. Dziękujemy bardzo tym kibicom, którzy byli na meczu o brąz, bo pokazali, że są z klubem na dobre i na złe. A moim zdaniem, walka z Falubazem to jest jak finał - przyznał Martin Vaculik.

Akurat do Słowaka trudno mieć pretensje o jego indywidualny wynik. Po słabszym okresie w końcówce rozgrywek PGE Ekstraligi wrócił na odpowiednie tory i regularnie zdobywa "dwucyfrówki". Jak się okazuje, to nie tylko zasługa dość sporej liczby treningów w Gorzowie, ale i powrotu do stajni Finna Rune Jensena.

- Trenowałem normalnie przed tym meczem. Od jakiegoś czasu używam silniki od Finna Rune Jensena, do którego wróciłem i poczułem, że to na mnie działa. W moich najlepszych latach też korzystałem z jego usług. Mamy jakieś nowe rozwiązania, które funkcjonują i cieszę się z tego. Wtedy jest taki spokój, że nawet bez treningu mogę pojechać dobrze - zakończył uczestnik cyklu Grand Prix.

Rewanżowy mecz z Ekantor.pl Falubazem odbędzie się w najbliższą niedzielę w Zielonej Górze. Stal będzie bronić 14-punktowej zaliczki z własnego toru.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Komentarze (63)
avatar
Adol Hulor
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie przyszli bo bilety były po 60 zł. Ludzi w ogóle nie powinni przychodzić na mecze póki bilety nie potanieją. 
avatar
Robert666
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaka wieś tacy kibice 
avatar
LLys
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oh...panienki z Gorzowa się obraziły :D oh oh jak smutno :) 
avatar
D-W-R
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Kibice" sami sobie wystawili "laurkę". Obrażać to się może panienka, prawdziwy Kibic powinien być wierny swojej drużynie. Wiem że było blisko, ale pokonał nas zespół z czołówki, prawdopodobnie Czytaj całość
avatar
-Spartanin-
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U nich zostali Ci, którzy zawsze przyjdą, u nas nawałnica kibiców sukcesu, którzy po wygranej wrzucą zdjęcie na fb, a po przegranej zwyzywają zawodników o ile będą w stanie poprawnie wymówić, b Czytaj całość