Wahania formy są nieuniknione - rozmowa z Patrickiem Hougaardem zawodnikiem Unii Tarnów

Młody Duńczyk sezonu 2009 nie rozpoczął może rewelacyjnie, ale wygląda, że jego forma z meczu na mecz idzie do góry. Dlaczego nie opuścił Tarnowa? Co myśli o I lidze? O tych i paru innych sprawach Patrick opowiedział w wywiadzie dla SportoweFakty.pl.

Michał Czajka: Patrick, początek sezonu jest dla ciebie raczej średni. Zgodzisz się?

Patrick Hougaard: W sumie można tak powiedzieć, nie ma jakiejś specjalnej rewelacji, ale nie mam powodu do załamywania się. Najważniejsze, że moje wyniki są coraz lepsze i wygląda, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jestem wciąż młodym zawodnikiem i te wahania formy są nieuniknione. Postaram się jednak, by było ich jak najmniej.

Dlaczego zdecydowałeś się zostać w Tarnowie?

- Bardzo dobrze układała mi się współpraca z działaczami w zeszłym sezonie, a to dużo dla mnie znaczy. Poza tym, w minionym roku ciągle przegrywaliśmy, a teraz została zbudowana dobra drużyna i zanosi się na to, że będziemy w stanie walczyć o powrót do Ekstraligi.

Gdy rozmawialiśmy w zeszłym roku, mówiłeś, że jeszcze nie do końca radzisz sobie z dopasowaniem do tarnowskiego toru. Teraz już wszystko w porządku?

- Tak, w tym sezonie już wyraźnie pewniej się tutaj czuję i muszę przyznać, że nawet polubiłem bardzo tarnowski tor.

Dostrzegasz już różnice między poziomem Ekstraligi i I ligi?

- Szczerze mówiąc, dla tak młodych zawodników jak ja myślę, że nie jest to aż tak bardzo odczuwalne, bo w obu ligach jest nam trudno o punkty.

W sezonie 2008 spisywałeś się całkiem nieźle. Czy były jakieś oferty z innych klubów?

- Tak, pojawiło się kilka ofert, ale nie rozmyślałem nawet nad żadną, bo chciałem pozostać w Tarnowie i to była jedyna opcja.

Jakie masz cele indywidualne na ten sezon?

- Na pewno celem głównym jest finał Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów, ale dotrzeć tam nie będzie łatwo. Wierzę jednak, że mi się uda. Jeżeli tam dotrę, chciałbym powalczyć o pierwszą piątkę.

Komentarze (0)