Marek Cieślak twierdzi, że zadaszony tor to także wielka korzyść dla żużlowej reprezentacji Polski. - W Łodzi mogłyby odbywać się różne mecze międzypaństwowe, ale także treningi kadry, bo zawsze byłaby pewność, że uda się pojeździć. Przy planowaniu przygotowań do największych imprez to coś bardzo ważnego - przekonuje doświadczony szkoleniowiec.
Łodzianie w staraniach o zadaszenie toru często powołują się na przykład Torunia, ale zdaniem Cieślaka na nowym stadionie Orła należy pójść o krok dalej. - W pełni popieram starania Orła, ale uważam, że temat zadaszenia toru trzeba załatwić lepiej niż w Toruniu. Na Motoarenie dach pomaga przeczekać opady. Trzeba wtedy dodatkowo rozkładać folię, natomiast jazda w trakcie deszczu nie jest za bardzo możliwa, bo woda i tak dostaje się na niektóre fragmenty toru. W Łodzi należy pójść krok dalej. Zawodnicy powinni mieć możliwość ścigania nawet, kiedy pada - wyjaśnia Cieślak.
Doświadczony trener jest poza tym przekonany, że w Łodzi nie będzie problemu z zapełnieniem nowego stadionu. - Moim zdaniem dzięki tej inwestycji Łódź może z czasem dorobić się Ekstraligi - podkreśla. - A co do frekwencji, to przed modernizacją we Wrocławiu na mecze chodziło 2500 - 3000 osób, a teraz wygląda to zupełnie inaczej. Trybuny są pełne, bo mamy komfort oglądania na najwyższym poziomie. W Łodzi może być to samo. Zapełnienie obiektu około 10 tysiącami ludzi w tak dużym mieście jest bardzo możliwe - podsumowuje.
ZOBACZ WIDEO Stadion Orła rośnie w oczach! Trwają rozmowy o dachu
A tu zonk.
.
Kolejny z@jebisty tytuł, na dodatek niepochodzący od ostafa.
.
Ach, ta radosna twórczość tak zwanych dziennikarzy SF!! Czytaj całość
Wszystko zalezy od Prezydenta Hanny Zdanowskiej oraz radnych PO PIS PSL SLD To oni zadecydują dac kase na dach czy nie.....Każde wsparcie p Czytaj całość