Aktualny mistrz Polski ma lukę na pozycji młodzieżowej, gdyż w wiek seniora przeszedł już Bartosz Zmarzlik. W tym sezonie juniorski duet gorzowian tworzyć mają Rafał Karczmarz i Hubert Czerniawski. Pierwszy z wymienionych zawodników ma większe doświadczenie. O dziwo jednak to ten drugi wypadł lepiej na inaugurację PGE Ekstraligi.
O Czerniawskim zrobiło się głośno, gdy na torze w Toruniu pokonał samego Pawła Przedpełskiego. Ostatecznie zakończył mecz z dwoma punktami i bonusem. Wynik może nie był rewelacyjny, ale biorąc pod uwagę młody wiek (rocznik 2000), a także brak jakiegokolwiek doświadczenia w PGE Ekstralidze, Cash Broker Stal ma powody do zadowolenia.
- Sądzę, że to nie jest przypadek. Gorzowscy zawodnicy są prowadzeni przez doświadczonych trenerów: Stanisława Chomskiego i Piotra Palucha. Można było więc się spodziewać, że efekty pracy z młodymi zawodnikami zaowocują - mówi ekspert naszego portalu, Wojciech Dankiewicz. - Oczywiście z powodu jednego dobrego występu Huberta Czerniawskiego nie można popadać w huraoptymizm. Obaj juniorzy Stal potrzebują jeszcze wiele nauki i pewnie zanotują jeszcze niejeden słabszy występ - dodaje.
Solidna postawa w Toruniu to nie jedyny przebłysk formy Czerniawskiego. Zawodnik ten wygrał na początku kwietnia turniej Nice Cup w Świętochłowicach. Drugi z juniorów Stali - Rafał Karczmarz, zwyciężył natomiast przed paroma dniami w eliminacjach Srebrnego Kasku w Bydgoszczy.
- To pokazuje, że gorzowscy juniorzy na tle tych z innych klubów wcale nie wypadają najgorzej. To obycie z licznych zawodów młodzieżowych, w których regularnie startują, może w lidze zaprocentować. Może się ostatecznie okazać, że określanie formacji juniorskiej Stali jako najsłabszej w lidze, będzie grubą przesadą - kwituje Dankiewicz.
ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"