Zmiany były duże, ale kibice we Wrocławiu nie doznają szoku

WP SportoweFakty / Łukasz Kuczera
WP SportoweFakty / Łukasz Kuczera

Na wiosnę żużlowcy Betard Sparty wyjadą w końcu na swój tor. Doszło na nim do wielu zmian. Czego powinni spodziewać się kibice?

W tym artykule dowiesz się o:

Tor we Wrocławiu miał być gotowy w listopadzie, ale wykonawca nieco przeciągnął terminy. Do końca roku udało się położyć nawierzchnię, ale już teraz wiadomo, że wiosną będzie ona wymagać wiele pracy. Należy pamiętać, że proces układania toru odbywał się w trudnych warunkach. W kraju mieliśmy już wtedy mrozy. Przeszkodą były również zalegające warstwy błota, ale udało się je wywieźć i zastąpić świeżym materiałem.

Geometria zmieniła się w sposób istotny zwłaszcza na pierwszym łuku. Wejście zostało wciągnięte w granicach trzech i pół metra. To nie oznacza jednak, że diametralnie zmieni się technika jazdy żużlowców. Eksperci mówią nam, że kibice szoku nie doznają. Do tego potrzebna była większa ingerencja, która nie była możliwa z różnych powodów.

Przede wszystkim chodzi o wymagania, które postawił inwestor. Ograniczeniem było boisko do futbolu amerykańskiego. W żaden sposób nie można było zmienić jego wymiarów, co już na starcie wiązało się z dużymi ograniczeniami przy pracy nad geometrią toru.

Niewiele można było zrobić również od zewnątrz. Idealnym rozwiązaniem, które mogłoby podnieść jakość widowisk, byłoby nachylanie toru. Na to również nie można byłoby sobie pozwolić. W takiej sytuacji trzeba byłoby podnieść bandy, a to nie wchodziło w grę ze względu na kibiców, którzy mieliby utrudnioną widoczność. Murawy również nie można było obniżyć.

Warto również podkreślić, że władze polskiego żużla cały czas kontrolowały wszystkie prace związane z wymianą nawierzchni. Leszek Demski na Stadionie Olimpijskim pojawił się kilkanaście razy. Tak być zresztą musiało, bo pod względem materiału we Wrocławiu doszło do rewolucji. Nie będzie już sjenitu. Nawierzchnia będzie w całości granitowa z domieszką pyłu ceglanego. W tej chwili jest go w granicach 5-7 proc., ale to może się jeszcze zmienić. Wszystko zależy od tego, jak będzie się zachowywać tor na wiosnę.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

Komentarze (35)
avatar
Kobyłka
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wszystko jasne. Remont przeprowadzony, miliony wydane a szoku czyli widowiska nie będzie. Sprawa prosta jak konstrukcja budowy cepa. Otóż w planach remontu nie uwzględniono pochylenia toru. Ni Czytaj całość
avatar
Wielka Sparta
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wystarczy że Barona nie będzie a remont to kabaret z wiecznie przedłużającym się terminem oddania.... 
avatar
saxon
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy cisnęli na Wrocław - stadion został mocno rozbudowany (również wieża ze zniczem olimpijskim) ale nie przyznano im. 
Eddybyk15
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jedyny klub e ligi który w pierwszym terminie dostał licencję bezwarunkowa!!! Inne kluby musiały poprawić bandy Tory itp a Wrocław nie mając gotowego toru stadiony nic nie musiał poprawiać.. PO Czytaj całość
avatar
żółtoniebieski czesio
31.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli nic nie zrobili by poprawić atrakcyjność widowisk.