Stal straciła bankomat. Przynosił do klubu dwa i pół miliona złotych rocznie

Materiały prasowe / One Sport / Na zdjęciu: Michał Kugler
Materiały prasowe / One Sport / Na zdjęciu: Michał Kugler

Michał Kugler, były wiceprezes Stali Gorzów, przeniósł się do One Sport. Klub ma czego żałować, bo Kugler był kimś w rodzaju bankomatu żużlowej spółki. Rocznie przynosił do Stali wielkie pieniądze.

Michał Kugler był bardzo skutecznym wiceprezesem Stali Gorzów, aktualnego mistrza Polski. W ostatnim czasie podpisywał umowy sponsorskie, dzięki którym klub miał 2,5 miliona złotych rocznie. W ciągu 7 lat Kugler zarobił dla Stali grubo ponad 14 milionów. Był skuteczny. Jak brakowało w kasie na wypłaty to potrafił chodzić po lożach i prosić pilnie o przelewy. Wszystko po to, żeby klub miał płynność. Do Buisness Speedway Clubu Stali potrafił ściągnąć firmy z Rzeszowa czy Lublina.

Kalendarz żużlowy to najlepszy prezent na święta dla kibica! Czasu coraz mniej!

Przez lata było tak, że środowisko zastanawiało się co ten Kugler robi w Stali? Na Facebooku zamieszczał zdjęcia z licznych podróży, więc mówiono, kiedy on ma czas dla klubu, skoro ciągle tylko jeździ. - Tyle, że ja w trakcie tych wszystkich wypraw załatwiałem sprawy biznesowe - mówi nam Kugler. - Rocznie odbywałem sześćdziesiąt do siedemdziesięciu takich podróży - wylicza.

Byłego wiceprezesa Stali można w pewnym sensie nazwać kurą znoszącą złote jajka. Nic dziwnego, że proszono go, by został. Uznał jednak, że potrzebuje odpoczynku. - Stal to było takie życie w Matriksie - wyjaśnia Kugler. - Nie było spokoju, bo ciągle było coś do zrobienia. Przyznaję, że byłem tym mocno zakręcony i zmęczony. Zresztą siedem lat to naprawdę sporo. W tym czasie zdobyliśmy dwa złote medale, jeden srebrny i jeden brązowy. To także mój sukces. Poczułem się spełniony i to też miało wielki wpływ na decyzję - dodaje.

O Stali nie powie nawet jednego złego słowa, choć w kuluarach można usłyszeć, że odszedł, bo poczuł się urażony, że znowu nie było mu dane stanąć na podium. - To fakt, że miałem stanąć, że to było obiecane, ale nic z tego nie wyszło - stwierdza Kugler. - To jednak nie miało znaczenia. Chociaż, jak mam być szczery, to muszę przyznać, że złoty medal w 2014 roku smakował lepiej. Tak czy inaczej nie obrażam się na Stal, ani na pracujących tam ludzi. Za nami wiele lat fajnej współpracy. Poza tym trzeba odchodzić jak jest sukces, bo wtedy ludzie dobrze cię pamiętają - kwituje.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce

Do Stali trafił, dlatego że sportem interesował się od dziecka. Skończył sześć kierunków na studiach. Wszystkie były mocno związane właśnie ze sportem. Uczył się w Krakowie, Szczecinie, Poznaniu, a teraz robi studia doktoranckie w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Ostatnio, z powodu natłoku zajęć, nie miał wiele czasu na naukę. Teraz to nadrobi. - Będzie dużo spokojniej, bo jednak w One Sport ma być inaczej niż w Stali - mówi Kugler.

W One Sport będzie inaczej niż w Stali, choć ma się zajmować tym samym. - Będę pozyskiwał kasę na rozwój projektu - wyjaśnia. - Mam plan, utrzymuję dobre kontakty ze sponsorami, z którymi spotkałem się w ciągu siedmiu lat działalności w klubie. Lubię żużel, więc fajnie, że dalej w tym jestem. Z drugiej strony spróbuję czegoś innego. Mam nadzieję, że się uda - kończy człowiek, który notabene dalej będzie miał do czynienia z gorzowskim sportem, bo pozostaje na stanowisku menedżera drużyny koszykarek grających w BLK.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

Źródło artykułu: