Siergiej Łogaczow (KSM Krosno) - 15 (3,3,u,3,3,3) - I raz w siódemce kolejki
Siergiej Łogaczow mimo upadku w jednym z wyścigów zdobył w derbach Podkarpacia 15 punktów w sześciu startach, pięciokrotnie dojeżdżając do mety na pierwszym miejscu. Jego bardzo dobra postawa nie pomogła jednak KSM-owi w meczu z rzeszowianami na tyle, by krośnianie mogli sprawić niespodziankę.
- Na początku nam szło i wydawało się, że mamy duże szanse na wygranie tego meczu, zwłaszcza kiedy Jakobsen wygrał wyścig. Niestety, później znowu zaczął wozić zera. Szkoda, bo pokładaliśmy w nim duże nadzieje, a nie wyszło. Zaczęło się od tej dłuższej przerwy, później wywrotka Łogaczowa, i tak się to wszystko zaczęło psuć. Drużyna z Rzeszowa jest bardzo mocna, można powiedzieć, że na poziomie ekstraligowym. Pozostał nam jeszcze mecz z Krakowem, w którym będziemy szukali naszej szansy na pozostanie w pierwszej lidze. Bydgoszcz się bardzo martwiła, że mogą w tym meczu pojawić się jakieś zagrywki nie fair. Jednak wszystko odbyło się w zdrowej rywalizacji i zwyciężyła lepsza drużyna. Trzeba przełknąć tę gorycz porażki i walczyć dalej - mówił po meczu Wojciech Zych, wiceprezes KSM-u.
[nextpage]
Zbigniew Suchecki (Speedway Wanda Instal Kraków) - 15 (3,3,3,3,3) - I raz w siódemce kolejki
Speedway Wanda Instal Kraków zgodnie z oczekiwaniami wygrała w Rawiczu 57:33. Jedynym niepokonanym zawodnikiem w tym spotkaniu był Zbigniew Suchecki, który za każdym razem dojeżdżał na linię mety jako pierwszy. Inni seniorzy krakowskiego klubu również prezentowali wyższą formę od rywali.
[nextpage]
Robert Miśkowiak (Orzeł Łódź) - 14+1 (3,2*,3,3,3) - V raz w siódemce kolejki
Prawdziwym pogromem zakończył się mecz Orzeł Łódź - Eko-Dir Włókniarz Częstochowa. Zespół gospodarzy wygrał aż 64:26, a po raz kolejny bardzo dobrą formę potwierdził Robert Miśkowiak. Zdobył 14 punktów i bonus, będąc znowu pewnym punktem swojej drużyny.
- Ten mecz to była ogromna walka. Myślę, że wynik tego nie oddaje. Biorąc pod uwagę emocje, to mecz powinien zakończyć się różnicą dwóch, trzech punktów - skomentował po meczu prezes Orła, Witold Skrzydlewski.
[nextpage]
Jakub Jamróg (Orzeł Łódź) - 12+2 (3,2*,2*,2,3) - II raz w siódemce kolejki
Jakub Jamróg pokazał się z bardzo dobrej strony w starciu Orła Łódź z Eko-Dir Włókniarzem Częstochowa. Zdobył 12 punktów i 2 bonusy i nie zaznał goryczy porażki - w jednym z wyścigów z jego udziałem, łodzianie wygrali 5:0.
- Te spotkanie to duże zaskoczenie. Wierzyłem w to, że mój zespół wygra ale nie spodziewałem się, że aż takim stosunkiem punktów. W trakcie meczu nie wiedziałem jaki jest wynik. Dopiero po wszystkim dowiedziałem się w parku maszyn, że wygraliśmy 64 do 25. Gdy to usłyszałem, to oczy wyszły mi na wierzch ze zdziwienia. Myślę, że duża ilość treningów przyniosła efekty. A ekipa z Częstochowy może za bardzo była spięta, my staraliśmy się jednak podchodzić do tego na luzie. Cieszę się bardzo z tego zwycięstwa i dedykuje je mojej żonie. Dzięki niej mam wiele pozytywnej energii, mocno mnie wspiera. Myślę, że to ona przyczyniła się do tego, że wszystko wróciło do normy i oby tak dalej - skomentował senior.
[nextpage]
Maksim Bogdanow (Lokomotiv Daugavpils) - 13 (1,3,3,3,3) - III raz w siódemce kolejki
Żużlowcy z Daugavpils pokazali się z bardzo dobrej strony w meczu w Bydgoszczy i przez całe zawody zaledwie cztery razy dojechali na ostatniej pozycji. Liderem był Maksim Bogdanow, który przywiózł 13 punktów, przegrywając po drodze tylko z jednym rywalem.
- Przyjechaliśmy, żeby tu wygrać. Nie zamierzamy odpuszczać, do końca sezonu będziemy walczyć. Klub i prezesi mają problemy, czy klub zostanie dopuszczony do Ekstraligi czy nie, ale zawodnicy muszą robić swoje. Byliśmy nieco zaskoczeni torem, bo w Bydgoszczy zawsze było lekko "pod koło", a dziś na początku było nieco twardo. Lubię ten tor, ponieważ można tu walczyć na trasie. Wszystko mi wyszło, jestem zadowolony - mówił Łotysz tuż po sezonie.
[nextpage]
Oskar Bober (Orzeł Łódź) - 8+1 (2*,3,2,1) - IV raz w siódemce kolejki
Nie tylko seniorzy, ale również juniorzy Orła pokazali się w meczu z Eko-Dir Włókniarzem z bardzo dobrej strony. Łącznie zdobyli 14 punktów i 2 bonusy, a po raz kolejny liderem tej formacji był Oskar Bober. Już po raz czwarty w tym sezonie znalazł się on w siódemce kolejki.
- Przystąpiliśmy do tego meczu dobrze przygotowani, skoncentrowani. Mieliśmy przed tym spotkaniem dwa treningi. Cieszę się z postawy juniorów. Zarówno występ Adriana Gały, jak i Oskara Bobera można uznać za udany. Dobrą decyzją było to, że pojechało dziś trzech Polaków. Mieli okazję się zrewanżować za postawę w Częstochowie. Myślę, że zrobili to w stu procentach, a nawet dwustu. My nie przegrywamy, nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego by ponosić porażki w Łodzi. Nasza dobra passa dalej trwa - powiedział po meczu trener Lech Kędziora.
[nextpage]
Oskar Ajtner-Gollob (Polonia Bydgoszcz) - 14 (3,3,3,2,3) - IV raz w siódemce kolejki
Żużlowcy bydgoskiej Polonii przegrali z Lokomotivem Daugavpils 40:50. W drużynie gospodarzy przeciętnie spisali się seniorzy, których zawstydził jednak młodzieżowiec. Oskar Ajtner-Gollob zdobył aż 14 punktów, tylko raz przegrywając z rywalem.
- Zawody na wzorowym poziomie, tor również na wzorowym poziomie. Wygrali zawodnicy lepsi. Nasi żużlowcy starali się jak mogli. Przegrali, ale głowa do góry. Przykra sprawa, ale w sporcie tak jest, że wygrywają lepsi - powiedział po meczu trener Jacek Gollob.