Analiza okresu transferowego w wykonaniu klubów Speedway Ekstraligi

Balon nadmuchany do granic możliwości

Speedway Ekstraliga może się poszczycić obecnością najlepszych zawodników na świecie. To właśnie obecność tych zawodników sprawia, że stadiony żużlowe odwiedza średnio więcej kibiców niż stadiony piłkarskie. To co cieszy oko kibiców, może w nadchodzącym sezonie spędzać jednak sen z powiek prezesów klubowych. Balon płac został nadmuchany do granic możliwości. Zaplanowane w najbliższym czasie spotkanie prezesów klubowych w sprawie przeciwdziałania skutkom kryzysu gospodarczego, jest tego najlepszym dowodem. Taka kolej rzeczy była jednak do przewidzenia i wszystko wskazuje na to, że w świetle stanowiska Stowarzyszenia Żużlowców, którzy nie zgodzą się na renegocjacje kontraktów, poza emocjami sportowymi, kibice będą świadkami przepychanek na linii działacze - zawodnicy.

Zdrowy rozsądek w cenie

Prezesi Unibaxu Toruń, Unii Leszno i ZKŻ Zielona Góra zostali wyróżnieni za zachowanie rozsądku podczas okresu transferowego. Faktem jest, że kluby te zachowały swoje składy z minionego sezonu. Wyjątkiem jest Unibax, który pozbył się Hansa Andersena, ale tłumaczono to właśnie zbyt wygórowanymi oczekiwaniami finansowymi zawodnika. Andersen znalazł zatrudnienie w Gdańsku. Prezes Wybrzeża miał twardy orzech do zgryzienia. Jak sam przyznał, bardzo trudno jest stworzyć ciekawy skład beniaminkowi Ekstraligi. Do tego doszło postanowienie Bjarne Pedersena, który uznał, że woli starty w I lidze. Jak było ze zdrowym rozsądkiem przy kontraktowaniu zawodników, dowiemy się na zakończenie sezonu, kiedy rozliczenie z zawodnikami będzie konieczne do uzyskania licencji na starty w przyszłym sezonie.

Liga pozornie polska

Statystyki mówią jasno, że kluby Speedway Ekstraligi zakontraktowały 79 zawodników polskich i "tylko" 49 obcokrajowców (proporcje 61,72 do 38,28 procenta). Speedway Ekstraliga tylko pozornie będzie jednak ligą polską. Wśród 79 polskich zawodników aż 19 zakontraktował Włókniarz Częstochowa, a wiadomo, że o sile tego zespołu będą decydować obcokrajowcy - Pedersen, Hancock, Richardson i Bridger. Kiedy przyjrzymy się potencjalnym składom wyjściowym, to okaże się, proporcje rozkładają się idealnie 28 do 28. Przepisy wymuszają obecność minimum 3 zawodników polskich. Unibax Toruń, Unia Leszno, ZKŻ Zielona Góra i Stal Gorzów będą miały czterech Polaków w składzie. Pozostałe kluby wymaganą przepisami liczbę Polaków uzupełnią obcokrajowcami.

Szwedzi najliczniejsi

Szwedzi cieszyli się największym zainteresowaniem polskich klubów. W Speedway Ekstralidze zobaczymy ich aż 13. Jednego przedstawiciela mniej będą mieli Australijczycy. Tylko 5 Duńczyków wystartuje w Ekstralidze. Przypomnijmy, że przedstawiciele tego kraju będą najliczniejsi w I i II lidze.

Siła rażenia poszczególnych klubów

Mimo straty Hansa Andersena, teoretycznie najmocniejszym składem dysponuje Unibax Toruń. Łączny KSM drużyny wynosi 49,76. Niewiele mniejszy KSM ma Unia Leszno, w składzie której nie zaszły żadne zmiany. Mimo straty Sebastiana Ułamka, trzecią siłą Ekstraligi powinien być Włókniarz Częstochowa. Zaskakuje niski KSM uzyskany przez brązowych medalistów minionego sezonu - ZKŻ Zielona Góra.

Zasady obliczania:

1. Zawodnikom, którzy w poprzednim sezonie nie byli klasyfikowani przyporządkowano średnią KSM 2,50.

2. Zawodnicy, którzy w minionym sezonie startowali w innych ligach mają odpowiednio przemnożony KSM.

3. Do średniej KSM zespołu wliczono siedem najwyższych średnich KSM poszczególnych zawodników.

4. W każdym zespole musi występować przynajmniej trzech zawodników z licencją "Ż"

5. W każdym zespole pod numerami 6 i 7 muszą widnieć zawodnicy młodzieżowi

Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->

KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!