Kierownictwo KS ROW Rybnik nie ma ostatnio powodów do zadowolenia. Niedawno rybniczanie w meczu PGE Ekstraligi z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra musieli rywalizować bez kontuzjowanego Grigorija Łaguty, zaś w trakcie tych zawodów kontuzji ręki nabawił się Rafał Szombierski. Okazała się ona na tyle poważna, że "Szumina" najprawdopodobniej w tym sezonie nie pojawi się już na torze.
Gdy wydawało się, że do Grudziądza na starcie z MRGARDEN GKM rybniczanie wybiorą się w optymalnym zestawieniu, urazu nabawił się Max Fricke. W piątkowym barażu Drużynowego Pucharu Świata 20-latek zderzył się w pierwszym starcie z Grigorijem Łagutą. Australijczyk doznał urazu ręki, z powodu którego nie będziemy oglądać go w akcji przez kilka najbliższych dni. Fricke'a zabraknie również w wieczornym finale Drużynowego Pucharu Świata.
Absencja Fricke'a w Grudziądzu jest znacznym osłabieniem dla rybnickich "Rekinów". Obecnie Australijczyk może się pochwalić drugą średnia w zespole - 1,712. Pierwsze spotkanie obu ekip zakończyło się wygraną ROW-u 55:35.
ZOBACZ WIDEO Polonia – Wanda: świetny bieg Mastersa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}