Fogo Unia - Ekantor.pl Falubaz: Mistrz znalazł się pod ścianą

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Za hit nadchodzącej kolejki PGE Ekstraligi trzeba uznać rywalizację Fogo Unii z Ekantor.pl Falubazem. Gospodarze znajdują się pod ścianą. Tylko wygrana przedłuży ich szanse na znalezienie się w play-offach.

Gdyby wysnuć wiosną tezę, że mistrz Polski - Fogo Unia Leszno, nie wejdzie do play-offów, nikt słów tych nie traktowałby poważnie. Rzeczywistość potrafi jednak zaskakiwać, a dotychczasowa postawa Byków to jedno z największych rozczarowań tego sezonu. W Lesznie pocieszają się jednak tym, że wszystko jest jeszcze w ich rękach. Unia może z przytupem wjechać do play-offów, ale musi spełnić kilka warunków. Pierwszy z nich to zwycięstwo w niedzielnym meczu z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra.

Leszczynianie nie są w tym roku panami własnego toru. Na inaugurację wygrali tam gorzowianie, a później remis wywalczył nawet beniaminek - ROW Rybnik. W pierwszej połowie lipca Fogo Unia wygrała co prawda dość przekonująco z Unią Tarnów (52:38), ale do połowy zawodów gospodarze się męczyli, a wynik był na styku. - Mamy na pewno o czym myśleć, bo niżej notowany rywal przysporzył nam problemów - mówił po meczu jeden z liderów zespołu, Emil Sajfutdinow.

Tym, co buduje leszczynian, jest obecnie wzrastająca forma zawodników. Nie dotyczy ona jedynie seniorów, ale także juniorów, którzy w lipcu błyszczeli w zawodach z rówieśnikami. W składzie na niedzielę, pod numerem piętnastym, znajdzie się prawdopodobnie świeżo upieczony Indywidualny Mistrz Polski Juniorów - Daniel Kaczmarek. Spotkanie to będzie dla młodych leszczynian prawdziwym sprawdzianem. Staną bowiem pod taśmą z jednym z najbardziej doświadczonych młodzieżowców w Polsce i zawodnikiem reprezentacji - Krystianem Pieszczkiem.

Zielonogórzanie znajdują się przed niedzielą w zupełnie innym położeniu. Dzięki wygraniu wyjazdowych meczów w Tarnowie i Rybniku Falubaz jest w zasadzie pewny awansu do play-offów. Oba zespoły dzieli w tabeli osiem "oczek", ale nie jest powiedziane, że będzie to widać na torze. Tym bardziej, że Fogo Unia swój kryzys ma najwyraźniej za sobą. - Dla mnie, jako menedżera najważniejsze jest to, że forma naszej drużyny jest już stabilna, a w przypadku niektórych żużlowców nawet rośnie. To na pewno pozytywne - mówi menedżer Adam Skórnicki.

ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Rola chorążego jest w tej chwili drugorzędna (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Leszczynianie przystąpią do najbliższego meczu w optymalnym zestawieniu. Prowadzącym drugiej pary będzie tym razem Nicki Pedersen, a w roli doparowego sprawdzi się Grzegorz Zengota. Jeśli chodzi o Falubaz, jedyną niewiadomą jest numer 2. Co prawda wpisany jest tam Alex Zgardziński, ale może zastąpić do Aleksandr Łoktajew. Ukrainiec odebrał w tym tygodniu wizę i w piątek rano zjawił się w Zielonej Górze. W trakcie weekendu zapadnie decyzja, czy wybierze się wraz z drużyną do Leszna. Dyspozycja tego zawodnika - o czym mówi sam trener Marek Cieślak - jest niewiadomą. Łoktajew przebywał na rocznym zawieszeniu i nie trenował zbyt wiele na motocyklu. Falubaz, w przeciwieństwie do Unii, nie ma jednak presji, więc na ewentualne ryzyko może sobie pozwolić.

Awizowane składy:
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra

1. Patryk Dudek
2. Alex Zgardziński
3. Jason Doyle
4. Andriej Karpow
5. Piotr Protasiewicz
6. Krystian Pieszczek

Fogo Unia Leszno
9. Piotr Pawlicki
10. Tobiasz Musielak
11. Nicki Pedersen
12. Grzegorz Zengota
13. Emil Sajfutdinow
14. Bartosz Smektała

Początek: godz. 19:30
Sędzia: Jerzy Najwer
Komisarz toru: Jacek Krzyżaniak

Przewidywana pogoda na niedzielę (za twojapogoda.pl):
Temperatura: 27 °C
Wiatr: 15 km/h
Deszcz: 0.0 mm

Zamów relację z meczu Fogo Unia Leszno - Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Ostatni mecz tych drużyn w Lesznie rozegrano 14 sierpnia 2015 roku. Po zaciętym pojedynku Fogo Unia wygrała wówczas 48:42, na dobrą sprawę odbierając zielonogórzanom nadzieję na dotarcie do play-offów. Rewelacją tamtego starcia był Darcy Ward, który uzbierał szesnaście punktów i bonus. Znakomicie wypadł także Patryk Dudek (14+2).