Janusz Kołodziej: Czasami chce się lepiej, a wychodzi gorzej

WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Janusz Kołodziej

Unia Tarnów w piątek przegrała kolejny mecz w PGE Ekstralidze. Tego dnia podopieczni Pawła Barana ulegli przed własną publicznością Ekantor.pl Falubazowi Zielona Góra 39:51.

Zielonogórzanie podczas piątkowego spotkania w Tarnowie ani razu nie musieli odrabiać strat do gospodarzy. Podopieczni Marka Cieślaka kontrolowali przebieg meczu i odnieśli przekonujące zwycięstwo. - Przede wszystkim zaważyły przeplatane przez nas biegi. Raz do przodu, raz do tyłu i w końcówce przegraliśmy te zawody. W zasadzie to od pewnego momentu już było wiadome, że przegramy ten mecz, ale staraliśmy się żeby ta przewaga była jak najmniejsza, ponieważ bonus jest bardzo ważny i być może jest on jeszcze realny - ocenił Janusz Kołodziej w rozmowie z unia.tarnow.pl.

"Koldi" nie był zadowolony ze swojej postawy w konfrontacji z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. Wychowanek Jaskółek miał problemy ze startami. - Osobiście bardzo starałem się, aby dobrze wypaść, ale wyszło totalnie w drugą stronę. Dwa dni pracowałem nad tym, aby mieć lepsze starty, ale wyszło zupełnie odwrotnie. Takie jest życie. Czasami chcemy lepiej, a wychodzi nam gorzej. Moje silniki wróciły prosto z serwisu na te zawody, więc też nie mogłem ich dopasować i dopiero podczas zawodów musiałem dochodzić do ładu o co z nimi chodzi - skomentował.

Ostatecznie Kołodziej w piątkowym meczu wywalczył 10 punktów w pięciu wyścigach. - Koledzy mi odstąpili próbę toru i to mi troszkę pomogło. Gdybym zdobył w okolicy kompletu punktów to na pewno pomogłoby to drużynie. Niestety, nie stać mnie było na taki wynik. Walczyłem jak mogłem, tego mi nikt nie może zarzucić. Nie wygrałem tak naprawdę żadnego startu, więc te wszystkie punkty są wywalczone na trasie - dodał.

ZOBACZ WIDEO Przez Bydgoszcz do Rio. Ruszają MŚ juniorów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: