Bartosz Smektała myślał, że pokonał Worynę. Duży dylemat sędziego

Podczas drugiego wyścigu meczu Fogo Unii z ROW-em (45:45) Bartosz Smektała i Kacper Woryna wpadli na metę jednocześnie. Sędzia długo zastanawiał się, komu przypisać dwa punkty. Ostatecznie wskazał na juniora ROW-u. Goście wygrali ten bieg 5:1.

Bieg młodzieżowy podczas meczu Fogo Unii z rybniczanami zakończył się dużą niespodzianką. Po zakończeniu tej gonitwy doszło do nietypowego zdarzenia. Sędzia dopiero po dziesięciu minutach ogłosił, kto zajął drugą pozycję. Bartosz Smektała i Kacper Woryna wpadli bowiem na metę równocześnie.

- Tu nie było żadnych wątpliwości. Staliśmy z Romanem Jankowskim na mecie i obaj wpisaliśmy od razu 5:1. Nie wiem dlaczego tak długo musieliśmy czekać na ostateczną decyzję - powiedział po zawodach trener gości, Piotr Żyto. Nieco inaczej na tę sytuację patrzy jednak Bartosz Smektała. Przez kilka minut był przekonany, że pokonał na linii mety Worynę.

- Wydawało mi się, że wyprzedziłem Kacpra tak o pół koła. Ostatecznie jednak sędzia uznał, że to Woryna wpadł pierwszy na metę i przyznał mi jeden punkt. Byłem tym wszystkim trochę zdziwiony, bo rzeczywiście długo czekaliśmy na werdykt arbitra - skomentował po meczu Smektała.

Wychowanek leszczyńskiej drużyny zdobył w niedzielę cztery punkty, ale czuł spory niedosyt po tym spotkaniu. - Myślę, że mogłem dołożyć w tym meczu jeszcze ze dwa "oczka", a wtedy wynik drużyny mógłby być lepszy i zamiast remisu, byśmy wygrali. Niedosyt dotyczy zwłaszcza wyścigu młodzieżowego, bo ten ułożył się zupełnie nie po naszej myśli. W tych biegach oczekuje się od nas zwycięstw, a przegraliśmy 1:5 - wyjaśnił.

Smektała odniósł w niedzielę biegowe zwycięstwo, pokonując w czwartej gonitwie lidera przyjezdnych - Grigorija Łagutę. W swoim ostatnim starcie nie zdobył jednak punktów. - Cieszę się z biegowej wygranej, ale to nie zmienia faktu, że mogłem zaprezentować się w tym meczu lepiej. Będę chciał przeanalizować materiał wideo z tego spotkania, by wyciągnąć z mojej jazdy wnioski. Liczę, że w kolejnych zawodach będzie lepiej i się poprawię - podsumował Smektała.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Walasek: gubiliśmy za dużo punktów (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (7)
avatar
Wściekły Byk
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Smyk coś ci słabo idzie. Za dużo nie myśl, tylko jedź na pełen gaz. 
avatar
Shymek
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co narzekać ważne że obroniliśmy /;ten punkt przed sędziom 
avatar
sympatyk żu-żla
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia zawodów patrzył na stop klatkę, Nie chciał za pewnie nikogo skrzywdzić więc , chwile zeszło, Mecz był wyrównany powinien wszystkim się podobać . Bartosz jak tak dalej będzie jechał może Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędzia zawodów patrzył na stop klatkę, Nie chciał za pewnie nikogo skrzywdzić więc , chwile zeszło, Mecz był wyrównany powinien wszystkim sie podobać. 
Bykeddy
10.05.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest jego mocna strona bo wygrał z woryna w drugim biegu sam woryna wymownym gestem po biegu pokazał chmielowiec że przegral ten bieg na kresce