- Kenni nadal jest w bardzo krytycznym stanie, a jego życiu zagraża niebezpieczeństwo. Dobre wieści są takie, że poziom infekcji w jego organizmie spada. Wczoraj miał badania tomograficzne, wyniki były takie, jak przypuszczano. Stopniowe wycofywanie leków przebiega zgodnie z planem - czytamy we wiadomości przekazanej za pośrednictwem portalu społecznościowego Facebook.
Krewni Kenniego Larsena czynią wiele starań, by stan zdrowia Duńczyka uległ poprawie. - Włączamy dla niego jego ulubioną muzykę i czasami jego oczy przemieszczają się pod powiekami z jednego miejsca w inne. To jest niesamowity widok. Dziś poruszył lekko nogą, kiedy pielęgniarka próbowała obrócić go na drugą stronę. Wieczorem będziemy oglądać w jego sali zawody. Dziękujemy za wsparcie, to nam bardzo pomaga - kończy rodzina reprezentanta kraju Hamleta.
Przypomnijmy, że Kenni Larsen przebywa w szpitalu po tym, jak w czwartek odniósł ranę postrzałową głowy w okolicach skroni. Zawodnik Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra przeszedł już co najmniej dwie operacje.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: ciężki wypadek nauczył mnie pokory [1/3]