Długa przerwa wybiła z rytmu Polonię Bydgoszcz. "Gospodarze szybciej doszli do ładu z motocyklami"

Dzięki bardzo dobrej jeździe w drugiej fazie meczu Kolejarz Opole pokonał u siebie Polonię Bydgoszcz 46:44. Tor początkowo nie był jednak atutem gospodarzy. To zmieniło się w trakcie zawodów.

Adam Giernalczyk (menedżer Kolejarza Opole): Jedziemy u siebie i jest to niewątpliwie naszym plusem. Nie mogliśmy zorganizować sparingu, a skład musiałem podać, nie widząc chłopaków na torze w rywalizacji. Dwa dni treningów dużo jednak nam dały. Cieszymy się ze zwycięstwa i z tego, że tak wielu kibiców nas dopingowało. Tor się faktycznie różnił od tego, który mieliśmy na zajęciach piątkowo-sobotnich. Słońce oraz cieplejsza pogoda scementowały nawierzchnię, czego się zresztą obawialiśmy. Rywale też nie byli jednak zawodnikami, którzy dopiero zdali licencję. Wiedzieliśmy, że jeżeli początek nam wyjdzie, to powinno być dobrze. Było jednak odwrotnie. Udało nam się zmobilizować na końcówkę i rozstrzygnąć to spotkanie na naszą korzyść.

Valentin Grobauer (Kolejarz Opole): Trenowaliśmy tu w piątek i sobotę, wtedy tor był zupełnie inny, zdecydowanie bardziej przyczepny niż w tym meczu. Podobnie jak przeciwnicy musieliśmy znaleźć właściwe ustawienia i od nowa dopasować motocykle. To zajęło nam trochę czasu. Jestem jednak bardzo zadowolony ze swojego występu. Przed zawodami nie stresowałem się, poszedłem do nich jak do każdych innych. Chciałbym pojechać we wszystkich spotkaniach i zawsze zdobywać przynajmniej tyle punktów co w tym meczu.

Mikołaj Curyło (Polonia Bydgoszcz): Od samego początku trudno było nam się dopasować, zwłaszcza po 7. biegu, kiedy mocno polano tor. Dawaliśmy z siebie wszystko, niestety nie wyszło tak, jak byśmy sobie życzyli. Pierwsze koty za płoty i mam nadzieję, że od następnego spotkaniu będzie duża poprawa. Nie ukrywam, że jestem strasznie załamany tym meczem. Naprawdę nie wiem, co się stało. Gospodarze lepiej znają tor i obierali prawidłowe ścieżki. W pewnym momencie pogubiliśmy się sprzętowo, co nas zdołowało. Po półtorarocznej przerwie powróciłem do ligowego żużla, pierwszy raz pojechałem jako senior. Liczyłem na dużo lepszy wynik, bo stać mnie na pewno na więcej.

Marcin Jędrzejewski (Polonia Bydgoszcz): Przerwa po 7. biegu okazała się kluczowym momentem. Przedłużała się, na torze pojawiło się sporo wody i nie wiem, czy to nas wybiło z rytmu, ale faktem jest, że od tej pory zaczęliśmy wyraźnie przegrywać starty, a był to element, który decydował o biegowych zwycięstwach. Tor zrobił się bardzo mokry i śliski. Gospodarze lepiej doszli do ładu z motocyklami i niestety wygrali. Miejmy nadzieję, że sezon będzie dla nas jak ten mecz w wykonaniu drużyny z Opola, czyli początek słaby, a dalsza część już bardzo dobra.
[event_poll=62297]

Komentarze (23)
avatar
Wawroś
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Temat Opole zamykamy. Wyciągamy wnioski. Jak dla mnie Trener nie powinien robić wielkich zmian w składzie Kurdiaszow i Kułakow dobrze pojechali. Jedyna zmiana to za sitarka niech pojedzie stalk Czytaj całość
avatar
carloswroc
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
byłem na meczu: rosjanie bez zarzutu ,siopek zrobił swoje a jesli chodzi o Curyło nie miejcie pretensji przegrywał starty rwało go podnosiło do góry a na trasie był szybki i agresywny ale na ty Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Mikołaj nie ty pierwszy i ostatni przechodząc z juniora na seniora ma takie wyniki na torze, Byli lepsi juniorzy i dołowali,Teraz jadą znakomicie,Opole pokazało swój pazur że nie jest chłoptasi Czytaj całość
avatar
vega81
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miki bedzie dobrze !!! Na Poloni sobie odbijesz ta dzisiejsza wpadkę. 
AMON
28.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Opole za walkę do końca !!!