Bartłomiej Czekański: Nie mogę obiecać, że wygramy jakikolwiek mecz

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

Bartłomiej Czekański został nowym menedżerem Kolejarza Opole. Dziennikarz doskonale zna potencjał drużyny na tle rywali. - Nie ma powodów, byśmy kogokolwiek oszukiwali, przecież nie mamy wielkich celów sportowych - powiedział.

Bartłomiej Czekański już wcześniej pracował w klubach żużlowych. W latach 1991-97 z przerwami pracował w Sparcie Wrocław m.in. jako menedżer ds. sportu, czy rzecznik prasowy. Ostatnim jego klubem była Iskra Ostrów Wlkp., w której w 1998 roku pełnił rolę menedżera. - Jestem kaskaderem i czasem idę w rzeczy niewykonalne. Choćby w 1997 roku w klubie z Wrocławia wiedzieliśmy, że będzie ciężko cokolwiek ugrać. Z Ostrowa Wielkopolskiego odszedłem po wygranym meczu z powodów rodzinnych - powiedział nowy menedżer Kolejarza Opole.

Opolski klub przystąpi do sezonu na specyficznych zasadach. - Przede wszystkim sezon ten jest po to, byśmy utrzymali żużel w Opolu. Nie ma napinki. Liczymy, że uda się cokolwiek ugrać. Po meczu ma być grill i święto żużla. Nie mogę obiecać, że wygramy jakikolwiek mecz. Jestem jednak sportowcem. Jeździłem w rajdach jako pilot, byłem też bokserem i mam zew zwycięstw. Mierzmy siły na zamiary - dodał Bartłomiej Czekański.

- Kibice z Opola muszą uświadomić sobie, że władze Opola i województwa poprosiły Andrzeja Hawryluka, by żużel nadal istniał. To miasto dało nam wielu znakomitych żużlowców. W ubiegłym sezonie do egzaminu na licencję przystąpiło czterech zawodników, a zdał jeden. Przez długi czas nie wiedzieliśmy w jakiej Kolejarz pojedzie lidze. Społeczność Hawryluka i Żytę powinna nosić na rękach. Chcą poświęcić czas i pieniądze, by uratować żużel. Ja chcę przekonywać sponsorów, władze miasta i kibiców do wspierania klubu, byśmy w 2017 roku mogli mówić o sensownej drużynie, a teraz nie zaprzepaścić starań - stwierdził Czekański.

Wiele klubów jest sceptycznie nastawionych do ekip z Rawicza i z Opola. Czy możemy się spodziewać najsilniejszego składu w każdym meczu Kolejarza? - W meczach w których będziemy liczyli na to, że coś ugramy na pewno pojedzie najlepszy możliwy skład. Gdy jednak przyjadą potentaci, możliwe że wystawimy juniorów. Wcześniej jednak zawiadomimy o tym naszych rywali, by nie narażali się na koszty. Gwarantuję, że jak w awizowanym składzie damy juniorów, to rzeczywiście ich wystawimy. Nie ma powodów, byśmy kogokolwiek oszukiwali, przecież nie mamy wielkich celów sportowych. Musimy dbać kibiców i media, by były nam przychylne oraz o rywali, by chcieli z nami jechać - zapowiedział menedżer Kolejarza.

To ma być przełomowy rok dla opolskiego żużla. - Jeszcze w tym tygodniu nawieziony zostanie granit i tor ma być zmieniony, by był bardziej widowiskowy do jazdy. Może to być niespodzianka dla innych drużyn. Będziemy pracować na to, by w przyszłym roku wyglądało to jeszcze lepiej. Na pewno jednak nie kładziemy się przed innymi. Wierzę, że to wszystko odpali. Dla mnie ważne jest to, by wszyscy wychodzili uśmiechnięci. Gdy zdobędziemy punkty, będzie cudownie, ale nie mogę ich obiecywać. Potencjał jest jaki jest - zakończył Bartłomiej Czekański.

Źródło artykułu: