Wychowanek gdańskiego Wybrzeża ma przed sobą drugi rok jazdy w barwach Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra. W sezonie 2015 przeplatał dobre występy tymi słabszymi. W czternastu meczach uzyskał średnią biegopunktową 1,183, wypadając bladziej, niż rok wcześniej, gdy ścigał się jeszcze w macierzystym zespole (1,352).
- Wciąż jestem młodym zawodnikiem i przejście do innego klubu było dla mnie wyzwaniem. Wiem, że nie wszystko ułożyło się idealnie i można było mieć do mnie zastrzeżenia. Brakowało mi ustabilizowania formy, ale nie mam wątpliwości, że nadchodzący sezon będzie dużo lepszy. Najważniejsze, by udało mi się osiągnąć równowagę. Wtedy o wyniki będę mógł być spokojny - zaznaczył w rozmowie z WP SportoweFakty.
Nadchodzący sezon jest dla Pieszczka tym ważniejszy, że po raz ostatni będzie ścigać się w gronie juniorów. Jak sam deklaruje, chce ogrywać możliwie największą rolę w zielonogórskim zespole. - Chcę być liderem formacji młodzieżowej, ale też pomagać swoją jazdą seniorom. Ciężko pracuję, przygotowując się do sezonu i myślę, że Falubaz może liczyć na moją dobrą postawę. Jeśli chodzi o moją bazę sprzętową, to z roku na rok wygląda ona coraz lepiej. Zbieram poza tym nowe doświadczenia i cały czas się uczę. W tym sezonie wszytko będzie dopięte jeszcze lepiej niż do tej pory - dodał.
Wyniki formacji młodzieżowej będą tym istotniejsze, że Falubaz zamierza wrócić do walki o medale. U boku Pieszczka w roli drugiego juniora startować ma Sebastian Niedźwiedź. - Mamy ciekawy skład, ale inne zespoły też się wzmocniły. Będziemy chcieli wrócić do czołówki i jechać w play-offach, ale nie uważam, byśmy byli faworytami rozgrywek - podsumował.
Grudziądz nie chciał Zgardzińskiego.
http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/576380/gkm-wolal-wydac-na-szko Czytaj całość