Ireneusz Maciej Zmora: Miała być strzelba, wyszła dubeltówka

- Mieliśmy zakontraktować strzelbę, a mamy dubeltówkę. Jestem jednak bardzo zadowolony z okresu transferowego - mówi prezes Stali Gorzów Ireneusz Maciej Zmora.

Gorzowianie poinformowali w piątek, że ich nowym zawodnikiem został Przemysław Pawlicki. Podstawowy skład Stali jest zatem gotowy. - Zmiany, których chcieliśmy dokonać po minionym sezonie, miały być jakościowe. Każda z nich miała wyjść na plus. Uważamy, że takie efekty da wymiana Sundstroema na Jepsena Jensena. Twierdzimy także, że Przemek Pawlicki zaprezentuje się lepiej od Piotrka Świderskiego czy Tomka Gapińskiego. Ale wszystkie te założenia zweryfikuje oczywiście i tak nowy sezon - mówi w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Ireneusz Maciej Zmora.

Przemysław Pawlicki jeszcze w czwartek prowadził rozmowy w Lesznie. Wiadomo jednak, że ze Stalą był już dogadany znacznie wcześniej. Inaczej sytuacja wyglądała w przypadku jego młodszego brata, który teraz szuka sobie nowego pracodawcy. Wiadomo jednak, że nie trafi do Gorzowa. Bracia nie będą jeździć tym samym w jednym zespole. - Nie było i nie ma tematu Piotra Pawlickiego w Gorzowie. Skład jest zamknięty - ucina Zmora.

W gorzowskim klubie trwało wiele dyskusji, jak należy budować drużynę. Działacze ostatecznie uznali, że nie będą tworzyć zespołu opartego na liderach i słabszych żużlowcach do pary. - Miniony sezon pokazał nam, że to może być zgubne. Żużlowcy, w których widzieliśmy liderów, mieli słabsze momenty i otarliśmy się przez to o spadek do niższej ligi. Chcemy mieć wyrównany skład. Każdy zawodnik ma być gotowy do tego, by wziąć na siebie odpowiedzialność, wygrać bieg czy pojechać nawet w wyścigach nominowanych. To ma dać nam drużyna złożona z pięciu mocnych seniorów, wsparta naszymi gorzowskimi juniorami - tłumaczy Zmora.

Stal na początku okresu transferowego zapowiadała pozyskanie lidera z prawdziwego zdarzenia, którego prezes klubu określał mianem mocnej "strzelby". Działacze dość szybko wycofali się jednak z tego planu. - Jestem bardzo zadowolony z przebiegu okresu transferowego. Szukaliśmy strzelby, a wyszła dubeltówka. Za taką uważam Michaela Jepsena Jensena wspólnie z Przemkiem Pawlickim - wyjaśnia Zmora.

Gorzowianie będą teraz uważnie obserwować rynek. Jeśli pojawia się dobra okazja, to może sięgną po zawodnika rezerwowego. - Mamy silnych juniorów, więc tak możemy zrekompensować sobie brak rezerwowego. Bartek i Adrian będą mieć wtedy dodatkowe biegi. Do drużyny może jednak jeszcze ktoś dołączyć. To musi być jednak żużlowiec, który od razu będzie z definicji zawodnikiem oczekującym - dodaje na zakończenie prezes Stali.

Komentarze (74)
avatar
MarkoS
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Generalnie trzeba przyznać, że zmiana jakościowo powinna być wyczuwalna. Jeśli KK się przebudzi to nawet ze średnią formą Puka i Mateja skład prezentuje się dość okazale, a w przypadku wysokiej Czytaj całość
avatar
RECON_1
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zarowno Przemek jak i MJJ to niewatpliwie wzmocnienie w stosunku do zawodnikow których zastąpili,do tego lepiej powinien jechac Kasprzak i następny sezon to powinna byc walka o czolowe lokaty a Czytaj całość
avatar
billy
5.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gorzów ma bardzo silny skład, jak DJ wróci chodź w połowie do formy i dużo lepsza 2 linia, to mogą wygrywać wszędzie. ....powodzenia, szkoda ze tak daleko do kwietnia. .. 
avatar
KSM Wanda FUN
4.12.2015
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Przemek to znakomity żużlowiec, ma tylko wielkiego pecha:) ALe Stal G ma ekipe:) Kandydat na mistrza moim zdaniem 
avatar
teknokiller
4.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Obyście sobie nie strzelili w kolano z tej dabljueltówki!!!
Na leszczyńskim mleku wychowani w szpony Władka władowani......