Gollob zawiódł naszą drużynę - PGE Stal Rzeszów vs. MRGARDEN GKM Grudziądz (wypowiedzi)

Wszystko wskazuje na to, że przygoda GKM'u z Ekstraligą trwała tylko rok. Po bolesnej przegranej w Rzeszowie, podopieczni Roberta Kempińskiego mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie.

Janusz Ślączka (trener PGE Stali Rzeszów): Dziękuję Peterowi Kildemandowi, że do nas przyjechał. Do końca nie wiedzieliśmy, czy będzie w stanie się ścigać. Nie czuł się zbyt dobrze, ale dołożył ważną cegiełkę do naszego wyniku. Cztery lata temu ściągnąłem go do Łodzi, a on się teraz ładnie odwdzięczył. Kenni Larsen w pierwszym wyścigu miał problemy ze sprzęgłem. Później zmienił sprzęgło, doszła też mała korekta w zapłonie i robił to, co do niego należało. Po biegu młodzieżowym szybko uspokoiłem sytuację. Powiedziałem, że tak nie może być. Tu jest drużyna i zdobywamy punkty dla drużyny. Wiadomo, że to są młodzi zawodnicy i nie zawsze wszystko widzą. Takie sytuacje się zdarzają, ale teraz wszystko jest już okej.
[ad=rectangle]

Greg Hancock (PGE Stal Rzeszów): Po pierwsze, uważam że powinniśmy bić brawa dla Petera Kildemanda. Wczoraj zanotował bolesny upadek, ale dzisiaj wystartował i zdobył ważne punkty. Pokazał, że jest bardzo silnym zawodnikiem. Co do mojej osoby, to zdarzają się lepsze i gorsze występy. W sobotę jeździłem słabo, ale przyjechałem do Rzeszowa i było świetnie. Dziękuję trenerowi Ślączce, że co tydzień ścigamy się na identycznym torze. Dzięki temu, jeździ nam się łatwiej i mogliśmy dzisiaj tak wysoko wygrać. To wspaniały wynik dla nas, który bardzo przybliża nas do utrzymania w Ekstralidze. Do końca sezonu mamy jeszcze co najmniej dwa mecze. Będą to trudne spotkania, ale mamy nadzieję że uda się zdobyć kolejne punkty. Dziękuję cudownej publiczności, która nas dopingowała.

Robert Kempiński (menadżer MRGARDEN GKM'u Grudziądz): Tomek Gollob zawiódł naszą drużynę. W czasie spotkania z biegu na bieg wyglądało to tylko gorzej. Każdy widzi, ile punktów zdobył. Spodziewaliśmy się dużo trudniejszych warunków. Nasi zawodnicy byli jednak zadowoleni z przygotowania nawierzchni. Nie mamy żadnych zastrzeżeń. Drużyna z Rzeszowa była po prostu lepsza. Szansa na utrzymanie jeszcze jest, ale tylko na papierku. Musielibyśmy wygrać z Toruniem i w Zielonej Górze. Będziemy o to walczyć.

Hubert Łęgowik (MRGARDEN GKM Grudziądz): Spodziewałem się, że będzie dużo przyczepniej. Ja bardzo lubię przyczepne tory, choć w Grudziądzu jeździmy na twardym. Uważam, że zrobiłem dzisiaj to, co do mnie należało. Cieszę się, że trener dał mi szansę pojechać w dwóch dodatkowych wyścigach. Występ uważam za udany. Tor nadawał się do walki. Zrobiłem to, co do mnie należało. Na pewno popracuję nad tym, by w meczu z Toruniem pokazać się z jak najlepszej strony.
[event_poll=34855]

Źródło artykułu: