Ekstraliga: PGE Stal ma wszystko w swoich rękach

Walka o utrzymanie rozstrzygnie się pomiędzy PGE Stalą a GKM-em Grudziądz. W zdecydowanie lepszej sytuacji wydają się być rzeszowianie, których czekają cztery mecze na własnym torze.

Drużyna prowadzona przez Janusza Ślączkę ma w swoim dorobku cztery punkty i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PGE Ekstraligi. Tuż po trzytygodniowej przerwie - 19 lipca PGE Stal wybierze się na trudny mecz do Leszna. Porażka z liderem tabeli - jakiej należy się spodziewać - w żadnym wypadku nie zmieni jednak położenia tego zespołu. Żurawie utrzymają się w lidze, jeśli będą wygrywać na własnym torze.
[ad=rectangle]
PGE Stal traci zaledwie dwa punkty do siódmego w stawce MRGARDEN GKM-u, który rozegrał w dodatku jedno spotkanie więcej. Rzeszowianie, patrząc na swój terminarz mają wszystko w swoich rękach. Prezes klubu, Andrzej Łabudzki zgadza się z tym, że mecze na własnym torze będą kluczowe. - Chcemy walczyć też na wyjazdach, ale bardzo zależy nam zwłaszcza na spotkaniach, które odbędą się w Rzeszowie - przyznaje.

Losy PGE Stali powinny przesądzić się na przełomie lipca i sierpnia. Wówczas, w przeciągu parunastu dni na mecze do Rzeszowa przyjadą SPAR Falubaz Zielona Góra, KS Toruń i GKM Grudziądz. W ostatniej kolejce Żurawie podejmą natomiast MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów. W opinii Zenona Plecha, każde z tych spotkań może zakończyć się po myśli beniaminka. - Tor w Rzeszowie jest specyficzny i miejscowi czują się na nim bardzo dobrze. Unia Leszno tam wygrała, ale przyszło jej to z trudem. Przy dobrej jeździe Hancocka i Kildemanda, a także odpowiednim wsparciu drugiej linii, rzeszowianie mogą najbliższe mecze wygrać. Patrząc na kadrę tego zespołu, nie jest to drużyna na spadek - ocenia Plech.

Prócz samych zwycięstw rzeszowianie mogą myśleć nawet o trzech punktach bonusowych. Wobec niskiej porażki w Grudziądzu (44:45) w starciu z GKM-em będzie on na wyciągnięcie ręki. Beniaminek nieznacznie przegrywał także w Toruniu (42:48) i Zielonej Górze (40:50). Ciekawie powinno być także w Tarnowie, gdzie Żurawie będą bronić skromnej zaliczki z pierwszego meczu (47:43).

Szans na dodatkowy punkt nie mają jedynie w starciach z Fogo Unią i Stalą Gorzów. - Rzeszowianie zostali niedawno dotkliwie rozbici na torze mistrza Polski i ja także byłem tym zaskoczony. Nie warto jednak tą porażką się sugerować, bo tę drużynę stać na dużo lepszy wynik. Z innymi zespołami PGE Stal przegrała niewielką różnicą punktów i choćby w Toruniu naprawdę mi zaimponowała - zaznacza Plech.

Patrząc na terminarz, PGE Stal jest w korzystniejszej sytuacji niż grudziądzanie. W teorii drużyna Janusza Ślączki mogłaby uniknąć nawet jazdy w barażach. - Beniaminek ma wszystko w swoich rękach i moim zdaniem nie jest drużyną, która byłaby najbardziej zagrożona spadkiem. Moim zdaniem, w przypadku wygranych na własnym torze, Rzeszów nie jest bez szans na miejsce w środku tabeli. Kto wie, czy nie będzie ostatecznie bliżej miejsc gwarantujących play-offy - kwituje Plech.

Kluczowe mecze PGE Stali (na własnym torze):
22 lipca: PGE Stal Rzeszów - SPAR Falubaz Zielona Góra
26 lipca: PGE Stal Rzeszów - KS Toruń
9 sierpnia: PGE Stal Rzeszów - MRGARDEN GKM Grudziądz
23 sierpnia: PGE Stal Rzeszów - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów

Komentarze (176)
Haszmen
18.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Synu,Wrocław większość spotkań jeździł u siebie.Teraz zobaczymy co pokaże w Gorzowie,ZG czy Lesznie.W Toruniu z Miedziakiem do 35 punktów byście nie dojechali.Niech Cię zawsze Bóg ma w swojej o Czytaj całość
tańczący z lisami
14.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po przeczytaniu artykułu jedna zasadnicza rzecz mnie bulwersuje. Przejdźmy do meritum... Przypominam, ze GKM ma dwa mecze u siebie z Wrocławiem oraz Toruniem zakładając optymistyczny scenariusz Czytaj całość
Geronimo77
14.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak kogoś nie dokupią w okienku transferowym to czarno to widze!! 
avatar
boogie
14.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jak Darcy będzie jednak w GKM ? 
avatar
daresne unia tarnow fan
14.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiadomo ze to sport i wszystko jest mozliwe ale z tymi play off to cos czarno widze pozdrawiam pana Zenona zdrowka