Damian Sperz: Rywalizacja na pozycji juniora będzie ciężka

W minionym sezonie Damian Sperz obok Billyego Forsberga był podstawowym młodzieżowcem gdańskiego klubu. 18-letni wychowanek Wybrzeża lepiej radził sobie na torze w Gdańsku, gdzie osiągnął średnią biegową równą 1,125.

Wychowanek Wybrzeża, Damian Sperz chłodno ocenia miniony sezon w swoim wykonaniu. - Myślę, że nie był to zły sezon, ale rewelacji jednak nie było - mówi żużlowiec, który dodaje. - Najważniejsze, że był jakiś postęp, chociaż i tak nie był on tak duży, jak bym chciał. Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie lepszy w moim wykonaniu - wierzy 18-latek.

W 2008 roku gdańszczanin jeździł w miarę dobrze na torze w Gdańsku (średnia biegowa 1,125), jednak nie radził sobie zupełnie w meczach wyjazdowych, gdzie na 11 biegów w lidze tylko dwukrotnie przyjeżdżał na punktowanej pozycji. Dlaczego tak się działo? - Właściwie to nie wiem - przyznaje zawodnik - Może chodziło o nastawienie. Zupełnie inaczej podchodziłem do startów na meczach wyjazdowych, a inaczej u siebie w Gdańsku. Czas zimowy, to też czas na przeanalizowanie i przemyślenie pewnych spraw oraz wyciągnięcie odpowiednich wniosków, aby starać się poprawić to w następnym sezonie. Już trochę o tym myślałem i mam nadzieję, że będzie lepiej - wierzy.

Pod koniec ubiegłego sezonu Sperz miał założony opatrunek na prawą rękę. Jak teraz wyglądają przygotowania gdańszczanina do sezonu? - Biegam i trenuję na siłowni. Moja prawa ręka nie jest jednak jeszcze w stu procentach sprawna przez kontuzję, której się nabawiłem pod koniec minionego sezonu. Lekarz zabronił mi niestety obciążać tej ręki, co jest dla mnie sporym problemem, ponieważ dużo ćwiczeń jest powiązanych z rękoma - opowiada Sperz.

Jakie cele sobie stawia Damian Sperz przed swoim pierwszym sezonem w Ekstralidze? - Nie stawiam sobie konkretnych celów indywidualnych. W poprzednim sezonie postawiłem sobie cel i niestety chyba przez to, że sam wywarłem na sobie presję mi nie wyszło - zauważa żużlowiec, który za wszelką cenę chciał znaleźć się na podium zawodów o Brązowy Kask, które to zawody zakończył ostatecznie na czwartym miejscu. - W przyszłym sezonie chcę wywalczyć sobie miejsce w składzie i w każdym meczu zdobywać parę punktów, chociaż rywalizacja na pozycji juniora będzie ciężka - dodał zawodnik z Gdańska.

Czy wobec tej rywalizacji na pozycji juniora oraz wysokiej klasy rywali Damian Sperz nie boi się startów w najwyższej klasie rozgrywkowej? - Nie boję się. Myślę, że gdy tylko będę często startował w Ekstralidze, to szybciej podniosę swoje umiejętności. Mam nadzieję, że w meczach będę zdobywał po kilka punktów - wierzy ambitny żużlowiec.

Komentarze (0)