Niedzielny mecz Nice Polskiej Ligi Żużlowej w Bydgoszczy miał dwie fazy. Początkowo swoje warunki narzucili gospodarze, którzy uzyskali trzynastopunktową przewagę. W drugiej połowie spotkania za odrabianie strat zabrali się przyjezdni, którzy zmniejszyli rozmiary porażki do siedmiu punktów. Trener ŻKS ROW Jan Grabowski krótko podsumował przyczyny przegranej. - Pierwsze pięć wyścigów, gdzie mieliśmy taśmy, upadki i wykluczenia, złożyło się na to, że później tylko ratowaliśmy wynik - skomentował rybnicki szkoleniowiec. - Udało się zniwelować porażkę tylko w pewnym stopniu. Ale taki to już jest sport. Gospodarze są bardzo mocną drużyną, a my jedziemy dalej i nie robimy żadnej tragedii. Będziemy chcieli wygrać rewanż, a jak się uda - wygrać punkt bonusowy - zapowiedział ambitnie Jan Grabowski.
[ad=rectangle]
W pierwszym tegorocznym meczu rybniczan nieźle zaprezentował się Chris Harris. W Bydgoszczy jednak Brytyjczykowi już nie poszło tak dobrze, a jego punktów zabrakło gościom do zwycięstwa. - Gdyby wszyscy zawodnicy pojechali na swoim poziomie, to wygralibyśmy wszystkie mecze - skomentował Jan Grabowski słabszą jazdę Harrisa. - Niestety tak to jest na wyjazdach, że zawsze ktoś zawiedzie. Nasi młodzieżowcy mieli sporo pecha, do tego tracili punkty mimo, że jechali dobrze. Wierzę w tych chłopaków i w to, że w następnych meczach będzie coraz lepiej - wyraził swoje nadzieje trener ŻKS ROW.
Trener Grabowski już w czwartym wyścigu zastosował pierwszą rezerwę taktyczną. Tym razem roszady w rybnickiej ekipie nie były zbyt udane. - Po takich nieudanych pięciu wyścigach do drużyny wkrada się coś takiego, że trzeba dokonać pewnych zmian. Te zmiany czasami mogą nie być trafione. Tak to już bywa ... - podsumował Jan Grabowski.
Jan Grabowski: Zmiany czasami są nietrafione
W meczu na szczycie Nice Polskiej Ligi Żużlowej bydgoska Polonia pokonała rybnicki ŻKS ROW. Trener gości Jan Grabowski zapowiada walkę o punkt bonusowy w rewanżu.
3:2 a mogło być 0:5..
Niestety sędzia mający do dyspozycji powtórki, podejmuje błędne Czytaj całość