Michał Gałęzewski: Jakie były powody, dla których wybrałeś jazdę w Wybrzeżu Gdańsk?
Eduard Krcmar: Starty w Polsce są dla mnie bardzo ważne. Po ubiegłym sezonie zastanawiałem się, czy nie spróbować swoich sił w Nice PLŻ, ale po rozmowach zdecydowałem, że jeszcze przez sezon zostanę w PLŻ 2. Gdańszczanie zaoferowali mi najkorzystniejszą umowę dla mojego rozwoju. Zobaczymy podczas sezonu, jak wszystko się ułoży. Duży wpływ na moją decyzję miał Grzegorz Dzikowski, którego miałem okazję poznać, gdy był trenerem Ostrovii. Wrócił on do Gdańska, zadzwonił do mnie i przekonał.
[ad=rectangle]
Dlaczego ostatecznie nie zdecydowałeś się jednak na jazdę w wyższej klasie rozgrywkowej?
- Kusiła mnie ta opcja, ale wiem, że na tym etapie kariery więcej da mi jazda w PLŻ 2. Będę mógł się mierzyć z zawodnikami, z którymi mam realną szansę rywalizować. Do tego mam większe szanse na to, by pojechać we wszystkich meczach. Co by mi dało odjechanie dwóch spotkań ligowych i bycie rezerwowym?
Czy rozmawiałeś z innymi klubami w Polsce?
- Tak, można powiedzieć, że rozmawiałem ze wszystkimi klubami z drugiej ligi (śmiech). Wybrałem jednak Gdańsk i jestem z tego zadowolony. To, że wiele klubów mnie chciało motywuje mnie do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Chcę robić dużo punktów w PLŻ 2 dla Wybrzeża. Mamy bardzo dobry skład i liczę, że wszystko będzie się rozwijało po mojej myśli.
Miałeś w minionym sezonie 11 miejsce pod względem średniej biegowej w PLŻ 2. Które chciałbyś zająć po następnym?
- Mówisz, że byłem jedenasty? W takim razie myślę, że nie byłoby źle, gdybym teraz był szósty (śmiech). Liczę na trochę lepszy sezon. Jestem bardziej doświadczonym zawodnikiem. Wtedy wszystko było dla mnie nowe, więc dlaczego nie miałoby być lepiej? Pojechałem w prawie wszystkich meczach Kolejarza. Jak rawicki klub miał mecz w Krośnie, to byłem na DMEJ, a do Piły nie pojechałem, bo klub zdecydował się posłać skład oszczędnościowy.
W jakich klubach będziesz jeździł poza Polską?
- Na pewno będę zawodnikiem czeskiego klubu AK Slany. Na 70 procent podpiszę też kontrakt w Danii, ale jeszcze nie jest to pewne. Liga angielska mnie nie interesuje mimo, że miałem pewne propozycje.
Wygrywasz coraz więcej turniejów szczególnie w swoim kraju. Jakie są twoje plany indywidualne na zbliżający się sezon?
- Chciałbym się dostać do finałów Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów oraz Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów i zaliczyć tam jak najlepsze występy. Satysfakcjonowałyby mnie w nich odpowiednio szóste i czwarte miejsca. Dobrze by też było pokazać się z pozytywnej strony w Drużynowym Pucharze Świata. W Czechach na pewno chciałbym zostać mistrzem juniorów, a w seniorach... też by było fajnie zostać mistrzem (śmiech). Tam jednak jest Milik i będzie ciężko. Również liczę na mistrzostwo Czech par.
Będziesz miał do Gdańska z Czech dalej, niż miałeś do Rawicza. Nie będzie to dla ciebie problem?
- Oj tak, tysiąc kilometrów (śmiech). Nie jest to dla mnie wielki problem. Jak będą mecze w Gdańsku, to będziemy przyjeżdżali na piątkowe treningi, w sobotę będzie relaks i przygotowanie motocykli. Drogi są dobre, więc nie będzie problemów.
Czy będziesz miał w Gdańsku jakieś miejsce, gdzie będziesz przygotowywał swoje motocykle?
- Byłem w czwartek na stadionie i po rozmowach z trenerem wiem, że będę miał swój boks przy parku maszyn. Nie będzie więc z tym żadnych problemów i będę mógł tutaj przechowywać swój sprzęt.
W ostatnim czasie Wybrzeże miało sporo problemów. Nie obawiasz się tego, że klub może mieć problemy organizacyjne?
- Oj słyszałem, dużo o tym piszecie na SportoweFakty.pl (śmiech). Rozmawiałem o tej sprawie z trenerem i przekonywał mnie, że wszystko będzie w porządku. Do tego pamiętajmy, że kontrakty ekstraligowe, a drugoligowe to ogromna przepaść. Jestem przekonany, że wszystko będzie dobrze i klub sobie poradzi.
[nextpage]Wybrzeże ma na pewno więcej kibiców niż Kolejarz i najniższa klasa rozgrywkowa wielu w Gdańsku nie zadowala. Nie obawiasz się presji?
- Wręcz przeciwnie. To jest bardzo fajne i jest większa motywacja do meczu. Gdy na trybunach jest więcej kibiców, to jeździ się dużo lepiej. Czuje się wtedy atmosferę.
W czwartek przyjechałeś do Gdańska. Jak oceniasz stadion i tor?
- Tak, byłem już na stadionie i przypadł mi do gustu. Tor też mi się podoba i gdy na niego patrzę, to widzę że będę na nim robił wiele punktów (śmiech).
Jak oceniasz skład Wybrzeża? Myślisz że jesteście w stanie wygrać ligę?
- Skład jest bardzo dobry. Zrobimy wszystko, żeby awansować do Nice PLŻ i wierzę, że to się uda. W kolejnym sezonie chciałbym już jeździć w wyższej klasie rozgrywkowej i fajnie by było, gdybym awansował właśnie z gdańską drużyną.
Sam zaczynałeś karierę od startów na motocyklach mniejszej pojemności. Jak wspominasz swoje pierwsze treningi?
- Oceniam je naprawdę dobrze i mam fajne wspomnienia z tych czasów. Zaczynałem od miniżużla i jazda na 125-kach, czy 250-kach, a na 500-kach, to zupełnie inny żużel.
Od razu wiedziałeś, że będziesz chciał zostać żużlowcem?
- Od pierwszych treningów bardzo mi się spodobał ten sport. Już od najmłodszych lat miałem jednak doświadczenie z motocyklami, gdyż pięć lat wcześniej rozpocząłem treningi na motocrossie. Szkoda, że w Czechach żużel stoi na niższym poziomie. Jest mało zawodników oraz kibiców. Nie ma u nas pieniędzy na ten sport, który wymaga dużych funduszy.
Z drugiej strony jesteś ty, czy też Vaclav Milik. Myślisz, że w najbliższym czasie możecie się liczyć jako reprezentacja?
- Jest Milik, a z juniorów są jeszcze Holub, czy Skurla, ale to wszystko. Inni zawodnicy nie gwarantują na razie wysokiego poziomu. Teraz Vaclav Milik będzie już seniorem i trudno będzie nam w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów.
Jak przygotowujesz się do sezonu w zimę?
- Przede wszystkim biegam, ćwiczę na siłowni i jeżdżę na motocrossie. Na siłownię chodzę wraz z Bohumilem Brhelem, z którym stanowimy jeden team. Zapowiada się więc dobry sezon. Okres zimowy bez żużla jest specyficzny, ale wiem że im lepiej przygotuję się do sezonu, tym lepiej będę się spisywał podczas sezonu.
Ile motocykli będziesz miał do dyspozycji?
- Łącznie będę miał cztery motocykle na ligę polską i czeską oraz pięć silników. To więcej o dwa silniki i o jeden motocykl, niż w ubiegłym sezonie.
Czy masz problemy z tym, by połączyć żużel ze szkołą?
- Już nie. Zakończyłem naukę w szkole w ubiegłym roku i teraz skupiam się tylko na żużlu.